# 1

617 33 25
                                    

- Nigdy się ze mną nie umowi, prawda? - spytałam, patrząc na Lily, która właśnie przechodziła przed nami w swoim zwyczajnym gronie, nie zaszczycajac nas nawet spojrzeniem.

Jak zwykle towarzyszyły jej Marlena McKinnon, która przeważnie obracala się w męskim towarzystwie, Alice Forretest, która od dłuższego czasu przygotowywała się do zmiany nazwiska na Longbotton oraz Evelyn Willow, która była.... No właśnie jaka? Była trochę jak Lily, przynajmniej jeżeli chodzi o książki. Po za tym była cicha w przeciwieństwie do rudej. Dodatkowo, kiedy tego nie chciała, nikt nie wiedział gdzie się znajduje. Od tak zapadła się pod ziemię. Poza tym była bardziej niewinna niż połowa dziewczyn z Hogwartu razem wzięta.

- Nie wydaje mi się, Rogaś. - przyznał Syriusz.

Westchnień ciężko, poprawiając włosy. W końcu ruda zniknęła, a ja przeniosłem wzrok na przyjaciela.

- Nie jest tak źle, Rogaczu, jest jeszcze jakaś setka dziewczyn, która oddalaby wszystko żeby z Tobą być. - dodal rozsądnie Luniu, odrywajac wzrok od książki. - Kto wie, może nawet odnajdziesz Królową Żartów i ona się z Tobą umówi. Sprawia wrażenie, że pasowalaby do Ciebie.
- Cudowny pomysł, Luniaczku, pominąłeś jednak kilka szczegółów. Po pierwsze wiemy tylko, że ma długie włosy, prawdopodobnie dużo kłopotów, jest na szóstym bądź siódmym roku, nosi dużo sukienek, świetnie się wykrada i nosi koronę, podczas robienia żartów - wyliczałem, czując narastającą frustracje. - Podsumowując, nie mamy zielonego pojęcia kim ona jest!
Odeszlem bezwiednie na kanapę, wyciągając znicz z kieszeni, który pożyczyłem jakieś dwa lata temu, po tym jak to złapałem.

Królowa Żartów była największą zagadką Hogwartu. Pięć lat temu ktoś zaczął robić żarty i nikt nie wiedział, kto to może być. Zwłaszcza, że były one wyrafinowane i dopięte na ostatni guzik. Oczywiście każdy z poczuciem humoru uwielbiał tą tajemniczą dziewczynę. Nie ważne jak bardzo każdy się starał, przez trzy ostatnie lata nie udało się jej dopaść.

Na naszym trzecim roku pojawiła się pierwsza wskazówka. Amos Diggory, który był na siódmym roku widział, że miała długie włosy, ale nie był w stanie określić koloru. Właśnie wtedy nadano jej tytuł królowej żartów. Później kolejne osoby ogłosiły, że nosi sukienki i koronę, podczas robienia żartów.

Zarówno my, jak i bliźniacy Prewett i cała reszta Gryfonow z siódmego roku byliśmy zdeterminowani, żeby się w tym roku dowiedzieć kim jest tajemnicza dziewczyna. Cała nasza szóstka była legendami jeżeli chodzi o żarty, jednak patrząc na Królową, byliśmy jedynie historyjka.

- Zależy czy wiesz czego szukać.
- I co to niby by było? - spytał Syriusz unosząc brewi.

Luniu westchnął, jakby zstąpił w resztki jego inteligencji.

- Królowa Żartów nosi sukienki i koronę za każdym razem, kiedy wycina jakiś żart. Jeżeli ktoś przeszukalby wszystkie damskie szafy, zapewne znalazłby odpowiedź na swoje pytanie. Biorąc pod uwagę zabezpieczenia, musiałyby to zrobić dziewczyny. To nie jest trudne na prawdę. - odpowiedział, po czym wrócił do książki.
- To genialne! - krzyknąłem, wstając z kanapy. - Dlaczego nie zaczniemy teraz?
- Dwa problemy. - odezwał się ktoś za moimi plecami.

Kiedy się odwrocilem stanąłem twarzą w twarz z Marlena McKinnon.

- Jeden, to Królowa Żartów jest piekielnie inteligentna. Pewnie użyła zaklęcia, żeby ukryć swoje sukienki i koronę w coś innego, przynajmniej dopóki ich nie założy. Proste zaklęcie, sama go używam, zwłaszcza jak jadę do domu. A dwa, żadna dziewczyna wam nie pomoże, ponieważ wszystkie są O nią zazdrosne.
- Zazdrosne? - spytał Peter, unosząc brwi na blondynke, która wyminela mnie i zajęła miejsce obok Syriusza.

Marlena pokonała głową.

- Królowa Żartów, kimkolwiek jest, jest najpopularniejsza dziewczyna w zamku. Każdy ja kocha i wszyscy chcą wiedzieć kim jest. Wasza czwórka i Pewetterowie nie chcecie nic innego, jak tylko się dowiedzieć kim ona jest. Jeżeli się ujawni, wszyscy będą mówić tylko O niej. Żadna inna dziewczyna, nie otrzyma już uwagi. Podsumowując, żadna dziewczyna wam nie pomoże, ponieważ są zazdrosne. - wyjaśniła.
- Też jesteś zazdrosna? - spytał Syriusz, poruszając sugestywnie brwiami.
- Oczywiście że jestem! - odpowiedziała z rozbrajajaca szczerością, obracając włosy wokół palca. - oddalabym wszystko, żeby się stać nią! Merlinie, zastanawiam się kim ona jest.

Jej wysokość Królowa Żartów!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz