Jesteś żywy
Przynajmniej można tak powiedzieć
Ja też jestem
Pokonujesz mnie i wtedy wracamy do mojego samochodu
Rozumiem, że jesteś tylko człowiekiem,
Jesteś żywy i chcesz się bawić,
W końcu to tak zwane,
„Najlepsze lata",
Ale dlaczego ja nie mogłabym Ci towarzyszyć?
Nie przeszło Ci kiedyś przez myśl,
Że ja cierpię przez to,
Co ty robisz za moimi plecami?
Jesteśmy razem,
Przynajmniej można tak powiedzieć,
Bo obydwoje wiemy, że to dalekie od prawdy,
Nie zwracasz uwagi na to, co ja czuję.
Wyobraź sobie,
Jesteśmy na imprezie,
Na którą dziwnym trafem mnie zabrałeś,
Ale to nie powstrzymuje Cię od obściskiwania się z innymi kobietami.
I wtedy ja krzyczę,
Chcąc powiedzieć, że ja też jestem.
Dlaczego to ze mną nie chcesz tańczyć?
Ale ty jak zawsze wygrywasz.
Pokonujesz mnie i wracamy do mojego samochodu,
Bo tego wieczoru już nie jestem Tobie potrzebna.
I siedzę cicho,
Na przednim siedzeniu,
Żeby przypadkiem cię nie rozzłościć.
Od autorki: zostały tylko 2 rozdziały do końca... Naprawdę dziękuję za gwiazdki i komentarze i powiem w sekrecie, że nie obrażę się jak pod tym też się pojawią ;p
Sophie

CZYTASZ
"YOU"
Short StoryJesteś kłamcą A przynajmniej są nimi twoi przyjaciele Ale ja też jestem Na ogół zatopiony w moim samochodzie To moja impreza I będę płakał do końca Musisz się bardziej starać Całując wszystkich moich znajomych Potrzeba więcej Tak, potrzeba trochę w...