To takie ironiczne,
Że minął tylko rok
I to nie moja wina,
Że pieprzyłem się tutaj z każdą
To takie ironiczne,
Że siedząc wokół fałszywych znajomych
Opowiadasz o tym,
Jacy jesteśmy szczęśliwi,
A ja przytakuję lekko głową,
Wymuszając uśmiech.
Wtedy w mojej głowie pojawia się myśl,
Że może coś się zmieniło,
że chcesz wszystko naprawić.
Ale potem nadzieja pęka jak bańka mydlana,
Bo wracamy do swoich domów,
Nie trzymając się za ręce.
Czasami nie wierzę,
Że minął tylko rok
Odkąd to wszystko się zepsuło.
Nie pamiętasz, że przed wypadkiem,
Było nam dobrze?
Przechodzimy obok skrzyżowania,
A ja patrzę w lewo,
I dostrzegam pewną uliczkę.
Wspomnienia wracają,
Wiem, co tam się dzieję,
Ale zostawiam to bez komentarza,
Bo nie chcę po raz kolejny usłyszeć
Jak mówisz:
„To nie moja wina,
Że pieprzyłem się tutaj z każdą".
Od autorki: iiiii tak jakos, juz przedostatni... :/
Sophie <3

CZYTASZ
"YOU"
Short StoryJesteś kłamcą A przynajmniej są nimi twoi przyjaciele Ale ja też jestem Na ogół zatopiony w moim samochodzie To moja impreza I będę płakał do końca Musisz się bardziej starać Całując wszystkich moich znajomych Potrzeba więcej Tak, potrzeba trochę w...