Odgłosy dochodziły z salonu, więc tam odrazu poszedłem. Po cichu zobaczyłem co się dzieje i znieruchomiałem. Nie chciałem żeby mnie zobaczyli, ale akurat w tym samym czasie mama się odwróciła. Zawsze wiedziała kiedy się skradam...
-William? Ty już w domu? - powiedziała, zdziwiona moją osobą.
-No... hej? - odpowiedziałem, podnosząc rękę w geście powitania.
-Bym zapomniała, to jest David. David to właśnie jest mój syn William. - mówiła, podnosząc się z kanapy razem z tym gościem.
-Dzień dobry. - podałem rękę, a on ochoczo odwzajemnił uścisk.
-Witaj Will. Twoja mama dużo mi o tobie mówiła. Miło cię poznać. - odpowiedział, uśmiechając się.
-Synku, przepraszam. Miałam zrobić kolację i zaprosić Davida, żebyście się poznali,ale wyszło jak wyszło. Nie chciałam w takich okolicznościach przedstawiać ci mojego przyjaciela.
-Mamo w porządku. Nic się nie dzieję, a kolację zawsze można zrobić. Ja już pójdę do siebie, nie chce wam przeszkadzać - uśmiechnąłem się, powoli się odwracając, ale David mi przeszkodził.
-Tak właściwie to ja już muszę niestety iść. Praca wzywa, przepraszam Klaro. - odparł, pokazując telefon.
-Jasne, nie ma sprawy. Chodź, odprowadzę cię do wyjścia. - powiedziała mama.
Przeszli obok mnie, kierując się w stronę drzwi. Ja stałem w tym samym miejscu co przedtem i patrzyłem tylko jak idą. Mama wygląda na wesołą co mnie bardzo cieszy. Nie pamiętam kiedy ostatnio miała uśmiech na twarzy i to nie z mojego powodu...
-William, w sobotę przyjdzie do nas David na kolację, więc mam nadzieję że będziesz obecny- mama powiedziała, jednocześnie odwracając się w moją stronę.
-Raczej nigdzie nie wychodzę, więc będę haha - odparłem. - Idę do siebie, jak coś to krzycz.
-Zanim pójdziesz to może coś zjesz?
-Nie jestem głodny! - krzyknąłem, biegnąc już po schodach do mojego pokoju.
CZYTASZ
Hurt
RomanceKiedy William zrywa z Taylor, traci całkowicie nadzieję na znalezienie godnej dla siebie dziewczyny. Jego mama choruje, a on sam nie zajmuje się niczym innym tylko myśli o rodzicielce. Pewnego dnia natrafia na Holly- dziewczynę, która całkowicie zm...