Wstałem rano bodajże o piątej trzydzieści, tak to z pewnością była piąta trzydzieści. Zawsze w tedy zaczynają się piękne zapachy unosić w całym domu.Wstałem tak wcześnie tylko po to, aby wyszykować się na zebranie w sprawie granic i wygnanych.
Wygnani to grupa wilkołaków, a raczej dzikich wilkołaków, którzy nie zgadzają się na panujące zasady w obecnym społeczeństwie. Zazwyczaj mieszkają w małych grupkach na skraju lasu. Nie przeszkadzają nam zbytnio, tylko że za niedługo zaczynają się coroczne polowania. Polegają one na tym, że wypuszczane są wcześniej przyszykowane zwierzęta, a każdy partner, który znalazł już swoją mate, ma za zadanie upolować coś i pokazać w ten sposób, że da radę wyżywić rodzine i potomstwo. To też w pewien sposób ma zaimponować samicy.
A wracając, przez to że zbliżają się „podchody" trzeba ustalić z wygnanymi pakt aby nie wchodzili nam w drogę. Zapewne będzie znów to samo, że my im dajemy spory zapas jedzenia, a oni odsuwają się na bok.
CZYTASZ
Smutna historia-Naprawić relacje mate?
WerewolfCo się dzieje w życiu Aury i Luka? Czy będą mieli dzieci? Co się stanie?