Rozdział XIV

540 41 7
                                    

ROZDZIAŁ NIESPRAWDZONY

Po chwili czekania koło nas pojawia się zdziwiona egzaminatora ale nic się nie odzywa po czym staje koło budki czekając na resztę osób dopuszczonych do tej części egzaminu. Po chwili zaczyna się nam przyglądać a w szczególności Matatabi która postanawia ruszyć między drzewa i wrócić do pieczęci. W momencie gdy wszyscy uczestnicy już się zebrali przed jednym z wejść na poligon odzywa się egzaminatorka.

- W tej części egzaminu waszym zadaniem będzie dostarczenie tych dwóch zwoi do wierzy znajdującej się w samym środku lasu. Trudność polega na tym że każda drużyna dostanie tylko jeden z tych dwóch zwoi a żeby zdać musicie mieć komplet tych zwoi. Macie na to trzy dni. A i nie wolno wam do nich zaglądać. Zwoje zostaną wam wydane kiedy cała dużyna podpisze te papiery i podejdzie do tej budki.

Po słowach kobiety wyrywam z jej ręki dwa egzemplarze papierów i ciągnę Sasuke do jednego z drzew trochę oddalonych od budki i wskakuje z nim na gałąź z której doskonale widać wnętrze budki a w tym dwje skrzynie w których znajdują się zwoje.

- Sas Mam pewien pomysł jak ominąć tą część egzaminu tylko będę potrzebowała by wybuchło lekkie zamieszanie w budce lub koło niej.

- Hmm... Co planujesz zrobić?

- Zdobyć oba zwoje zanim zacznie się test.

- W sumie dobry pomysł tylko co możemy zrobić?

- Pomyślmy. A gdyby tak wykorzystać te twoje fanki. Mam pomysł. - Szybko objaśniam Sasuke plan bo zbliża się do nas Sakura która nie może o niczym wiedzieć.

- Ina odczep się wreszcie od mojego Sasuke.

Nie słuchając dziewczyny podaję Sasuke papierek do podpisania i odzywam się do niej.

- Podpisałaś się już? Bo zaczyna się robić kolejka a nam nie chce się długo czekać co nie Sas? - Mówię do czarnookiego całując go w usta czym zaczynam wprowadzać nasz plan w życie.

- W sumie i tak już chwilkę będziemy musieli czekać, ale kto pierwszy? - Pyta Sasuke mnie.

- Jasne.

Po tym słowie oboje wybijamy się od gałęzi na której jeszcze przed chwilą siedzieliśmy i biegniemy w stronę kolejki. Kiedy jesteśmy już na miejscu i udajemy że kłucimy się o to kto był pierwszy podbiega do nas Sakura i zaczyna że to na sto procent Sasuke był pierwszy mimo że tak naprawdę to nie widziała które z nas było pierwsze. Po jakiejś chwili za nami ustawia się drużyna w której skład wchodzi druga największą fanka Uchihy. W momencie kiedy egzaminatorka odbiera od nas podpisane zgody na udział i sięga do skrzyni w której znajdują się zwoje ziemi odzywam się do Sasuke zgodnie z naszym planem.

- Sas jeśli uda nam się dotrzeć do wierzy jako pierwszym to pokaże ci coś bardzo ciekawego i interesującego.

- Hmm... Co ty możesz mi jeszcze pokazać jak już widziałem cię nagą.

- Oj Sasuke to miał być nasz sekret. - Mówię to bardzo słodkim głosem przykładając palec do dolnej wargi, a większości facetów opada szczęka.

Po tych słowach doskakuje do mnie Sakura wraz z Ino i zaczynają robić wielką awanturę którą próbują złagodzić egzaminatorka oraz jej pomocnicy. W tym czasie Sasuke sięga niezauwazony po zwój nieba. Kiedy wreszcie udaje się zaspokoić tą kłótnię Anko podaje nam zwój ziemi i każe nam stąd już iść pod wyznaczoną bramę. Gdy docieramy na miejsce okazuje się że musimy poczekać jeszcze na inne drużyny i dopiero otworzy się nam wejście. Po niespełna dwudziestu minutach brama się otwiera a my ruszamy biegiem w stronę wierzy.

InazunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz