Ucieczka czy Kłamstwo

52 2 0
                                    

      Była jakaś 1 w nocy.Nie mogłaś zasnąć. Miałaś w głowie rozmowe z Harrym.Bałaś sie ich zostawić ale też sie bałaś narażać przyjaciół.Nie wiedziałaś co zrobić.Wstałaś i napisałaś na kardce list:
    Drogi Harry chciała bym ci wszystko powiedzieć ale nie moge.Nie chce was narażać dlatego musze uciec jak najdalej.Prosze nie gniewaj sie na mnie i pożegnaj odemie Hermione i Rona.         
          
Ps. Nie szukajcie mnie
                                   Victoria.
    Położyłaś na szawce obok łóżka Harrego i wyszłaś przez okno.Biegłaś szybko do lasu a potem terepoltowałaś sie obok domu Syriusza Blacka( już nie żyje).Czyli obok Grimmauld Place 12.
*** Z widzenia Harrego***
     Wstałem około 5. Zobaczyłem że nie mam Victorii , zeszłem po schodach na dół ale też tam jej nie było.Wróciłem do pokoju i zobaczyłem kartke.Było tam napisane że uciekła żeby nas chronić i mamy jej nie szukać.Myślałem że żartuje z tymi słowami ,,Ja nic nie zrobiłam ja dopiero zrobie".Usiadłem i myślałem gdzie mogła uciec ale przeciesz nie miała już nikogo.Po chwili wstała Hermiona i Ron opowiedziałem im o liście.Martwiliśmy sie o nią , Hermiona namawiała żebym ją szukał ale za dużo kłamie i pewnie by znowu nas w coś wplątała.
***Normalny czas***
  Mieszkasz tam już 2 miesiące lub wiecej nie liczysz bo nie masz po co.Tęsknisz za przyjaciółmi ale wiedziałaś że postąpiłaś słusznie.Po południu poszłas sie przejść po mieście.Założyłaś na siebie czarną peleryne rzeby nikt cie nie rozpoznał. Wyszłaś założyłaś na głowe kaptur  i zobaczyłaś Zgretka jak wchodzi do Grimmauld Place. Przeciesz nikt tam nie mieszkał. Szybko podbiegłaś do niego i złapałaś za reke.
- Prosze mie puścić , Zgredek nic nie robi - powiedział
- Zgredek do kogo tam idziesz? - spytałaś
- Panienka Victoria ? -zapytał
- Tak ale odpowiedz na pytanie do kogo tam idziesz? - spytałaś ponownie
- Nie wiem czy Zgredek może powiedzieć - odpowiedział
- Prosze - powiedzialaś
- Do pana Pottera , panny Grenger i pana Weaslaya - odpowiedział
- Dziekuje , nie mów im że mnie spotkałeś dobrze? - odpowiedziałaś pytając
-Tak - odpowiedział i odszedł
  Szybko poszłaś do domu.Weszłaś i usiadłaś na swoim ulubionym fotelu. Czułaś 2 emocje , szczęście że żyją twoi przyjaciele i strach że może im sie coś stać.Po paru godzinach położyłaś sie do łóżka ale nie zasnełaś tylko myślałaś co masz dalej robić.
    Rano wstałaś ubrałaś swoją peleryne i śledzłaś przyjaciół.Najpierw poszli do ministerstwa ale pod postacią kogoś innego.Czekałaś przed ministerstwem za nimi ale sie nie pojawili. Miałaś już iść gdy dotknełaś drzwi wizja...

 Miłość Harrego PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz