Dobra, czas wam powiedzieć.
W tamtym tygodniu pisałem na tablicy o debacie i, że przez to chce płakać. Teraz to wyjaśnię.
Owa "debata" o homoseksualistach miała miejsce na religii... I tu już chyba się domyślacie.
Wtedy na tej lekcji dużo osób zrobiło się tolerancyjnych... Do nich przejdę później.
Koleżanki pytały się o to jak kościół postrzega homoseksualistów.
A co zrobił nauczyciel?
Zaczął mówić o zoofilii.
Co z tego, że to nie ma ze sobą nic wspólnego? Całą lekcje mówił o seksie ze zwierzętami.
Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że są to osoby chore psychicznie, pedofile i zboczeńca, mówił, że społeczeństwo LGBT się rozrasta i miesza ludziom w głowach, jest wszędzie i we wszystko ingeruje.
To jeszcze nic. Jakoś to przeżyłem.
Dojebały mi, za przeproszeniem z braku kulturalnych słów, kochane koleżaneczki. Powód?
Aby pokazać jakie są tolerancyjne zaczęły pisać piosenkę. Piosenkę o homoseksualiście.
To po prostu okropne.
Użyły tak ohydnego i żenującego określenia, że jak o tym myślę to się we mnie gotuje!
Homoseksiak!
To odrażające. Czuję się urażony i to bardzo.
Dalsza część jest jeszcze gorsza.
"Nosi sukienkę"
"Robi makijaż"
"Jest transwestytą" źle napisały transwestytą -,-Uhh, jestem taki... Wkurzony, że nawet nie wiem jak wam to opisać.
Posłużyły się stereotypami, pomieszały orientacje i wszystko inne... Do tego melodia i sposób w jaki śpiewają wywołują u mnie zażenowanie, obrzydzenie i wymioty.
"Niby są takie tolerancyjne, a tak naprawdę gówno wiedzą." ~ i wyszedłem z klasy.
Obraziły mnie i moich przyjaciół.
Mówiłem grzecznie, że popełniły sporo błędów oraz, że powinny zastanowić się co zrobiły i to poprawić jeśli zamierzają się tym wszędzie chwalić.
A one zadowolone z siebie ciągle śpiewają tą porażkę. -,-
CZYTASZ
Pomiędzy
RandomKsiążka częściowo przeniesiona z drugiego konta. Pomiędzy tym wszystkim jesteśmy my... Okładka by @Yoshiko1259