jedenaście // ma chłopaka

9.6K 441 6
                                    

"Ona i tak ma chłopaka

Ona i tak ma chłopaka"


Spotykanie się z Brandy było zajebiste, dokładnie tak jak to sobie wyobrażałem. Najlepszym aspektem było to, że tym razem na serio zerwała z PJ'em. Po tym jak włączyła Arctic Monkeys i podłączyła telefon do moich głośników, usunęła numer telefonu tego ćwoka w listy kontaktów. Następnie wskoczyła w moje ramiona i rzuciła nas na łóźko. Byliśmy ze sobą, żadnego rozpraszania, głupich chłopaków, niepotrzebnych dram. 

Następnego ranka, Brandy zaczęła grzebać w kartonach, które przywieźliśmy od blondasa i znalazła porwaną koszulkę Stones'ów, czarne legginsy i starą, czerwoną koszulę po ojcu, którą przewiązała w pasie. Zawiązała swoje martensy i znów pojechaliśmy do PJ'a, tym razem wzięliśmy ze sobą Ashton'a, Luke'a, Indie i Hero - Michael nadal nie czuł się najlepiej, więc został pod opieką Delilah. 

Właściwie było świetnie. Przed każdym ruchem nie musiałem myśleć 'Nie możesz tego robić, Cal. Ona i tak ma chłopaka' za czym szło nie wkurwianie się przez to napomknięcie, bo teraz to ja byłem jej facetem. 

Zatrzymaliśmy się na rogu podjazdu rodziców PJ'a. Tak szybko, jak drzwi trzasnęły zobaczyliśmy fagasa wychodzącego z fortecy, który wściekle przejeżdżał dłonią po włosach. Od razu podlazł do Brandy, której twarz wyglądała jak z kamienia. Jej szczęka była zaciśnięta, a oczy zimne, kiedy zaszczyciła spojrzeniem swojego już ex-chłopaka. 

'Andy, proszę' błagał. 

Ucięła go, kładąc otwartą dłoń na jego ustach 'Nigdy nie lubiłam, kiedy mnie tak nazywałeś' oznajmiła, wpatrując się w niego 'Wystarczyło po prostu Brans'

Uśmiechnąłem się do siebie, gdy dumnie pomaszerowała do mieszkania, zostawiając PJ'a z naszą piątką. Założył ręce na klatkę piersiową i popatrzył się na szereg aut zaparkowanych na ulicy. Hero zaczęła się śmiać, widząc jego twarz. Spojrzałem na nią i zauważyłem, że wymieniają z Indie jakieś spojrzenia. Dziewczyny szybko zarejestrowały, że się na nie gapimy, więc tylko wzruszyły ramionami. 

'Musi się teraz czuć głupio' zauważyła z prychnęciem. 

'Mam na myśli, właśnie został odrzucony na oczach przyjaciół Brandy' 

PJ tylko przejechał dłonią po twarzy i usiadł na schodach na ganku. Brandy wyszła z domu i minęła go, jak gdyby nigdy nie istniał, a on patrzył się jak dziewczyna wynosi ze sobą pudła ze swoimi rzeczami, a nastepnie wręcza je mi, Ashton'owi i Luke'owi. 

'Tu było więcej moich rzeczy, niż się spodziewałam' przyznała, patrząc na dziewczyny.

'Czy wy dwie mogłybyście mi pomóc z resztą gratów?' 

Indie i Hero podążyły do środka za Brandy, podczas gdy my ładowaliśmy wszystko do wozów. Większość pudeł była pełna ciuchów. Było kilka zdjęć, pluszaków, jakieś ozdóbki, które podarował jej PJ, albo ona jemu, jednak chciała je z powrotem. 

Po krótkim czasie, wszystko rzeczy Brandy zostały zabrane z domu blondyna. Wszystkie trzy auta miały pełne bagażniki, nawet na tylnych siedzeniach mojego auta były pudła z jej rzeczami, ponieważ trochę przybrakło nam miejsca. 

Kiedy już zapakowaliśmy się do mojego transportera, PJ podszedł do nas i powiedział 'Jeszcze do mnie wrócisz, Brandy. Wiem to' 

'Nie oszukiwałbym się, koleś' zaśmiałem się i wszedłem do auta. 

'Ona i tak ma chłopaka' Kopara mu opadła, a ja na dodatek trzasnąłem mu drzwiami przed nosem. Kiedy odjeżdżaliśmy Brans pomachała mu przez okno na odchodne. 

___________

rozdział niesprawdzany, także ten poprawię go jutro czy coś XD

no to kto jest taki kochany? no kto? bo chyba nie ja hahhahaha 

mam dziś dzień dobroci, bo chyba znalazłam sobie dorywczą dżob xD takze macie i cieszcie się rozdziałem

następny w sobotę, albo niedzielę... w zależności, czy pójdę na małe picie w sobotę xD

i w sumie to od pszyszłego tygodnia, będę dodawała częściej rozdziały, bo będąc szczerą chcę jak najszybciej skończyć to tłumaczenie :)x 

 PS was też tak szkoła wykańcza? :_: 

PS2 12K wyświetleń!!!! like wuuut 

gwiazdkujcie i komentujcie :)x 

Sex >> c.h [Tłumaczenie PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz