POV. BarryMartwiłem się o Julię. Jest jakaś dziwna. Dlaczego chciała, abym zamknął ją w więzieniu dla meta? Kogo zraniła? Nic nie rozumiem.
- Wie ktoś z was o co chodzi? - Zapytałem Caitlin i Cisco, a oni zdecydowanie pokręcił głowami.
- Może stało coś się w jej mieście? - Powiedziała Caitlin.
- Albo u ojca w Nowym Jorku - oznajmił Cisco.
- To wszystko jest jakieś dziwne. Nie zachowywała się tak od momentu, gdy pokonaliśmy Savitara - powiedziałem. - Pójdę do jej bazy i do jej ojca i zapytam o co chodzi.
- A ja może zapytam Wally'ego, czy by nie zajął się jej miastem, dopóki nie dowiemy się o co chodzi - powiedział Cisco.
- A może po prostu ją to wszystko przerosło? Jest tylko nastolatką, której Savitar zabił matkę na jej oczach. Może chowała wszystkie uczucia głęboko w sobie, by się nie załamać? Nie każdy jest taki silny - powiedziała Caitlin. - To wygląda tak z medycznego punktu widzenia.
- Wątpię, ale możemy spodziewać się wszystkiego. Ona jest silna, nie poddaje się - odpowiedziałem. - Możemy tylko spekulować, dopóki nie dowiemy się wszystkiego. Dobra, idę.
Wziąłem swój strój, przebrałem się i wybiegłem z budynku po czym wszedłem w Speed Force. Zdecydowałem się najpierw pobiec do jej bazy, by czegoś się dowiedzieć. Byłem tam po dwóch minutach. Byli jej współpracownicy. Zdjąłem swoje nakrycie głowy i przywitałem się.
- Cześć, nie ma Julii - powiedział Michał.
- Wiem, siedzi u mnie w więzieniu - powiedziałem.
- Co? Ale dlaczego? - Zapytała zdziwiona Dominika.
- Sam nie wiem. Przyszła do S.T.A.R. Labs i kazała zamknąć się w więzieniu. Była jakaś dziwna. Raz wkurzona, raz załamana. Wiecie o co chodzi? - Zapytałem.
- Ostatnio zamknęła jakiegoś meta. W czasie akcji źle się czuła i nie mieliśmy z nią kontaktu, bo ten meta ustawił jakieś blokady sygnału - odpowiedział Michał. - Może to jest związane z tym?
- Ale badania nic nie wykazały. Jej mózg nie został uszkodzony - powiedziała Dominika. - Może jakieś zmiany wystąpiły dużo później? Niech Caitlin ją zbada.
- A my pogadamy z tym meta i jak czegoś się dowiemy to damy wam znać - powiedział Michał.
- Możliwe, że Wally przyjdzie i pomoże pilnować wam miasta - powiedziałem i ulotniłem się.
To teraz do jej ojca w Nowym Jorku.
CZYTASZ
Kapitan Ameryka i Speedy: Ostatnia godzina
FanfictionCzwarta część opowieści ,,Kapitan Ameryka i Speedy" Myślałam, że dam radę. Uchronię ich przed tym. Nic nie wyszło. Wszystko się posypało. Podróże w czasie to nie zabawa. Chciałam, tylko dobrze, a wyszło jak zwykle. Mówią, że ludzie uczą się na własn...