Czuję motyle w brzuchu,
Boję się jakiegokolwiek ruchu.
Próbuję odwrócić wzrok,
Lecz gdy na ciebie nie patrzę,
zapada zmrok.
Mam ochotę krzyczeć ze szczęścia,
Ale nadal nienawidzę tego okropieństwa,
Co miłością jest zwane,
Bo to jedynie noce przepłakane.
Ból ten niemiłosierny
Zostawia po sobie blizny,
A gdy już jest to uczucie odwzajemnione,
Zostają potem marzenia niespełnione,
Chwile stracone
I serce zranione.