Część 1 "zjawisko"

18 2 1
                                    

Pewnego razu gdy Kubuś wyszedł się pobawić z somsiadem zobaczył dziwne światełko na niebie.
Na początku nie przejmował się nim Ale widział że z czasem światełko leciało w dół. Pół godziny późnej
Kubuś zobaczył że światełko wylądowało dwie ulice dalej, postanowił to sprawdzić.
Pojechał w tamte miejsce rowerem,
Teren był strzeżony przez służby  (bezdomni) którzy pracowały i zarabiali pieniążki. Kubuś jako że był fighterem powalił wszystkie służby tak że bolała ich dupa, podszedł do światełka które okazało się być zamkniętą kapsułą. Przywiózł kapsułe do domu i próbował ją otworzyć, Kuba był sierotą i jedyną bliską osobą jaką miał to była jego ciocia która mieszkała 25 kilometrów od niego. Kuba wziął się za otwieranie kapsuły , nie mógł jej otworzyć Ale zobaczył że na tej kapsułe jest Zielona linia która zmniejsza się i pokazuje kiedy te coś wyjdzie z kapsuły.
Kubuś czekał, widział że coś z kapsuły wyjdzie dopiero za 2 dni.
Był jak spiderman... jednocześnie chodził do szkoły i pracował z kapsułą. W szkole miał dobrych kolegów Pawła i Szymona, pomagali Kubusiowi w każdej sytuacji.
Kubuś bał się powiedzieć kolegom o kapsule bo nie wiedział jak zareagują.
W końcu im powiedział...
Koledzy się śmiali bo niewiedzieli że to prawda, ale jak zobaczyli to zmienili zdanie.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ

"Odkrycie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz