-Minari! Minari! Minari-chan! - krzyki rozemocjonowanych fanów przyprawiały Minę Myoui o ból głowy. Jednak sława, której gwieździe nie brakowało, miała właśnie taką cenę. Spokojnie, było więcej korzyści.
-Kocham cię, Minari! - przed dziewczynę wbiegł chłopak, po chwili zabrany przez osobistych ochroniarzy. Zamiast przestraszenia się, z ust japonki wydał się dziewczęcy, uroczy śmiech. Powoli idąc do czekającej na nią limuzyny, odmachiwała wielbicielom.
Była wzorową idolką. Najlepszą celebrytką. Najjaśniejszą gwiazdką.- I żadna pieprzona Hirai nie będzie zabierała mi kasy! To przecież ja miałam mieć tu jutro sesję! - darła się do trzymanego w dłoni smartfona. -Ustaliliśmy to miesiąc temu, zapewnialiście mnie!
Przeklęła głośno i przycisnęła czerwoną słuchawkę. Opadła ciężko na hotelowe, idealnie przyścielone łóżko, psując ułożonego z ręczników łabędzia. Wykrzywiła twarz w grymasie. Sesja z najpopularniejszą marką produkującą kostiumy kąpielowe, na którą tak długo czekała, okazała się być niewypałem. Z tego, co się dowiedziała, to jej największa rywalka w branży - Momo Hirai, pierwsza załatwiła sobie miano ambasadorki tejże firmy.
Mina wyszła na wielki balkon, patrząc na piękną plażę Okinawy. Ciepły wiatr rozwiał jej ułożone włosy, które z irytacją poprawiła. Otworzyła instagrama, by wrzucić na relację selfie z widokiem na morze w tle. Po chwili miała już tysiące wyświetleń.***
-Ta Mina Myoui? - zapytała z oburzeniem Hirai, mówiąc do telefonu. -Chyba coś jej się nie udało.
Momo rozlegiwała się na wygodnym leżaku, słuchając szumu fal i głośnej muzyki puszczanej z głośników plażowego baru. Podniosła ze stołka swoje okulary od Louis Vuitton i wsunęła na nos. Chciała się odprężyć, ale gdy tylko spojrzała w bok, jej oczom ukazał się menadżer.
-Momo. -spoglądał a to na dziewczynę, a to na trzymane w rękach papiery. -Mamy problem.
-Co? -podniosła się do pozycji siedziącej, okrywając swoje idealnie szczupłe ciało kocem.
-Nie będziesz miała sesji sama. Zaszła pomyłka i zostaliśmy niedoinformowani. Błąd klienta, no ale jednak.
-Jak to? Z kim? - podniosła głos.
-Miną Myoui. - uśmiechnął się pod nosem mężczyzna. Odszedł bez słowa, zostawiając celebrytkę siedzącą z oburzeniem malującym się na twarzy.
-No nie. To znaczy że dostanę tylko połowę należnych mi pieniędzy... - schowała twarz w dłoniach i powiedziała dramatycznym, piskliwym głosem.-Momo! Momo! - do załamanej gwiazdy podbiegła młoda dziewczyna. Hirai rozpoznała w niej fankę. Aby wyjść na jak zawsze pogodną i wesołą, wyprostowała plecy i uśmiechnęła się. -Mogę z tobą zdjęcie?
-Jasne. - przybliżyła głowę do wielbicielki i ułożyła z palców serduszko. Z telefonu nieznajomej wydobył się dźwięk aparatu.
-Słyszałam o twojej kampanii razem z Minari. Nie mogę się doczekać! Jesteście moimi dwiema ulubionymi idolkami.
-Aa... Tak... - Nawet fani już o tym wiedzą? Nie wierzę... -Ja też bardzo się cieszę!Gdy tylko fanka zniknęła z jej pola widzenia, dziewczyna zebrała się i postanowiła wrócić do hotelu. Po drodze modliła się, aby nie spotkała nikogo, kto mógłby mieć do niej jakąkolwiek sprawę. Niestety, jej modły nie zostały wysłuchane. Wychodząc z windy na piętrze z apartamentami wpadła na osobę, z którą nie chciała mieć nawet najmniejszego kontaktu.
-O. - uśmiechnęła się sarkastycznie Mina.
-Mi również miło cię widzieć. - powiedziała krótko Hirai i „niechcący" popychając rywalkę poszła dumnie przed siebie.
-Mamy sesję jutro, nie mogę się doczekać! - wrzasnęła za nią Myoui, gdy drzwi windy w której stała, zamykały się.
CZYTASZ
okinawa | momo x mina
FanfictionDwie modelki i aktorki znane na całą Azję, które nienawidzą się nawzajem. Jednak, pobyt na tej słonecznej wyspie może wszystko zmienić.