20. Na pół

434 28 94
                                    

Szłam bardzo szybko szpitalnym korytarzem, kiedy podszedł do mnie Adrian. 

- Mela!

- Co z nim? - Zapytałam nie zwalniając kroku. 

- Nic.

- Co?! - Zatrzymałam się i odwróciłam w jego stronę. - Jak to nic?! To podobno miało być coś ważnego!

- Spokojnie.

- Nie! Okłamałeś mnie! Po co mnie tu ściągnąłeś?

- Bo chcę żebyś porozmawiała z Igorem.

- On mnie nie pamięta! To nie ma sensu!

-  Rozmawiałem z nim...Wytłumaczyłem mu wszystko, ale też przecież nie wiem dużo rzeczy. Mela on sobie kiedyś przypomni.

- A nie pomyślałeś, że...- Zrobiłam kilka kroków w jego stronę. - Że lepiej dla niego będzie, jeśli sobie nie przypomni?

- Co?! - Zmarszczył brwi. - O czym ty mówisz?

- Nie jestem odpowiednią dziewczyną dla niego...Jestem złym człowiekiem...

- Mela...

- Może tak właśnie musiało być? Może to miało się wydarzyć...Może miał zapomnieć.

- Nie! - Obruszył się.-  Jeszcze kilka miesięcy temu cieszyłbym się jak wariat i próbował cię uwieść wyobrażając sobie różne sceny w głowie...A dziś nienormalnym wydaje mi się to, że nie będziecie razem!

- Adrian...

- Mela...Ty nie możesz odpuścić, nie możesz zrezygnować, nie teraz i nie z niego...- Podszedł bliżej mnie. - On cię kocha, kocha cię pomimo tego, że cię nie pamięta. Proszę, porozmawiaj z nim.

- Ciebie pamięta, Martynę też...Może...mnie też pamięta, ale po prostu nie chce już ze mną być.- Wzruszyłam ramionami.

- Co? Nie! Mela proszę nie wmawiaj sobie...Jak tam do ciebie przyjechał tego wieczoru...Przypomnij sobie, daję głowę, że nie chciał tyko pogadać.

- Nie chciał. - Pokręciłam głową. - Ale...Ja...On...- Głos mi się łamał.

- Wiem, że cię skrzywdził...Wiem, że robi to na każdym kroku i wiem, że to, że Martyna tu jest wcale nie pomaga...

- Robię to w słusznej sprawie... - Przerwałam mu.

- Dlaczego?

- Adrian. -Popatrzyłam mu w oczy. - Igor musi być z Martyną.

*Igor*

- Cześć. - Uśmiechnęła się i usiadła obok mnie. - Jak się masz?

- Jest dobrze...Martyna powiedz mi...Co nas łączy? - Zapytałem unosząc brew.

- Jak to co? Jesteśmy razem. - Zaśmiała się.

- A Mela?

- Mela to twoja była dziewczyna.-  Nabrała powietrza. - W sumie zostawiłeś ją dla mnie.

- Serio? - Zmarszczyłem brwi. Nie byłem co do tego przekonany.

- A masz jakieś wątpliwości? Igor musisz o niej zapomnieć...Bardzo cię skrzywdziła.

- Jak to?

- Całowała się z Adrianem.

- Całowanie to nie zdrada.

- Ale byłeś zły...

- Zapewne...- Wzruszyłem ramionami. - Nie wiem co myśleć. Chciałbym sobie przypomnieć o niej cokolwiek...

Alfa i OmegaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz