Zdecydowałem wrócić do domu. Zajechałem do niego koło południa robiąc po drodze zakupy. Po powrocie do domu nie robiłem nic ciekawego, nawet można powiedzieć, że mi się nudziło, więc zadzwoniłem do mamy, która powiedziała, że w domu jest piwnica z winem. Wiedziałem o piwnicy, ale nie o winnicy, musi tam być drugie pomieszczenie. Poszedłem i dość szybko je znalazłem. Butelki były dość stare, nie jestem znawcą wina, ale mi smakowało. Położyłem się do łóżka i o godzinie... chyba dwudziestej trzeciej usłyszałem chałas dobiegający z winnicy. Wstałem i tam poszedłem. Znalazłem tam, tą kobietę, która stała plecami do mnie, a twarzą do ściany, ile razy była w moim domu?! Co ona tu robi?! Miliony pytań zaczęło się nasuwać, a ja czułem jak wariuję.