Nagle wszedł mój brat i usiadł koło mnie.
-Oo cześć - przywitałam się uradowana na widok Nanashimy.
-Siemka - odpowiedział obojętnie
-hmm... Coś jest nie tak nigdy taki nie był. - myślałam analizują sytuację.
-Rozalia jest z nami Nanashima bo z nim odbyłem już taką rozmowę. -zaniepokoiłam się słysząc ten ton- W naszej rodzinie z pokolenia na pokolenie przekazywane są różne umiejętności... i one pojawiają się w dniu 16-stych urodzin.
Zrobiłam wielkie oczy i zapytałam
-Czy wy chcecie mi zrobić jakiś prank?
-Nikt sobie z ciebie żartów w tym momencie nie robi - odpowiedział poważnie Nanashima
-Aa jakie to umiejętności? - zapytałam zaciekawiona lecz nadal im nie wierzyłam
-Zacznijmy może od początku - powiedział tata - na razie nie wiemy jakie będą te umiejętności okaże się to dopiero na twoich urodzinach. W naszym klanie zazwyczaj otrzymujemy oczy dzięki którym możemy cofać czas, ale... nie możemy w tym wszechświecie tego urzywać ponieważ osoba która to zrobi...umrze.
-Stop w jakim kurde innym wszechświecie? Wogóle co? - przerwałam
-Zaraz pójdziemy tam i zobaczysz. -odpowiedział szybko brat.
-A jeszcze mam pytanie kto oprócz nas jest w tym klanie? -zapytałam co prawda byłam trochę przestraszona
-Do naszego klanu należą prawie wszyscy z naszej rodziny, ale dzieci które są ostatnie się urodziły takie jak np Alicja nie posiadają niezwykłych umiejętności i mama również ich nie posiada. -powiedział tata
Nagle tata siadł po turecku, zamkną oczy i wykonał jakiś dziwny symbol chyba po migowemu który oznaczał smoka. Trochę przypominało mi to medytację. Patrzyłam się na to z niedowierzaniem co się właściwie dzieje. Kiedy spojrzałam na Nanashime nie wyglądał na zdziwionego, ale jakby to była całkowicie normalna czynność. Po jakimś czasie oczy same mi się zamknęły i nagle pojawiłam się w jakimś pomieszczeniu i siedziałam na krześle.
Kiedy już się ogarnęłam zauważyłam że siedzą koło mnie jakieś dwie osoby których wcześniej w ogóle na oczy nie widziałam, więc krzyknęłam
-Kim wy jesteście do cholery!?
-Ciii... To ja Nanashima a to tata - powiedział to znany mi głos Nanashimy
-Jak skoro wyglądacie kompletnie inaczej? - już nie krzyczałam bo wiedziałam że to Nana
-Bo tak tutaj jest ale ciekawi mnie raczej to dlaczego ty się nie zmieniłaś...
Ojciec do tej pory stał do mnie tyłem ale gdy to usłyszał odwrócił się z zaniepokojoną miną. I krzykną
-Jak to?!
Kombinowaliśmy co z tym zrobić w końcu nie chcemy by ktoś mnie rozpoznał. Po jakimś czasie uznaliśmy że najlepszym pomysłem było by abym nosiła tutaj maskę. Zgodziłam się w końcu nie miałam wyboru. Jeszcze Nana powiedział mi żebym wybrała sobie imię którym ludzie stąd mili by się do mnie zwracać. Wybrałam Konan. Poprosił mnie żebym spróbować zmienić trochę swój głos i abym założyła soczewki i spięła włosy.
-A jak ja mam się do ciebie zwracać braciszku? -zapytałam
-Kimimaro
Musieliśmy przejść do innego budynku. Kiedy przechodziliśmy przez wiosna cały lud radośnie wołał patrząc się na mojego brata i tate.
-Witaj wielki Yasumo
Tak naprawdę mój tata nazywa się Shimimaro ale w tedy dowiedziałam się jakie mój tata wybrał sobie imię. Widząc to wszystko zapytałam szeptem brata.
- Tak właściwie to jaką rolę odgrywa tata w całej tej wiosce?
-Jest jej władcą. - szybko wyjaśnił
Byłam tym bardzo zaskoczona w końcu to była bardzo duża wioska. Szybko doszliśmy do wielkiego budynku gdzie z tego co mi wiadomo mój tata przebywał. Kiedy "Yasumo" zajmował się własnymi obowiązkami, Nanashima o prowadził mnie po wiosce. Byłam ciekawa czy jest jeszcze więcej takich wiosek więc go o to zapytałam on zaś odpowiedział:
- Nie jest to jedyna wioska biorąc pod uwagę że w tej wiosce łączne jest tylko 15 klanów z 60 które posiadają niezwykłe umiejętności. Niestety 5 z nich są dla nas wrogie.
-Naprawdę? - chciałam się tylko upewnić.
-Tak. W całym Tokio jest tylko 5 osób które posiadają niezwykłe zdolności.
-Czyli kto? Bo chyba tak naprawdę to niewiadomo czy ja będę miała jakiekolwiek zdolności.
- Masz rację nikt tego nie wie, ale jestem to ja, tata i pewien pan o nazwisku Nari. Podobno ma syna które ma odziedziczyć po nim zdolności. Niestety należą oni do najpotężniejszego klanu...naszych wrogów...
Wtedy przed oczami staną mi Yahiko... Yahiko Nari...
CZYTASZ
Niezwykłe życie
Teen FictionNazywam się Rozalia i do ukończenia 16 lat miałam zwykłe życie. Mam brata i siostrę. Mój tata jest władcą niezwykłej wioski... Wioski Jikan w której dzieją się niespotykane zjawiska które wytwarzają ludzie.