Samochód Jina czy Jin-samochód?

41 6 2
                                    

Hobi, Malee, Namjoon, Haru i Tai poszli dalej balować na mieście. Inhyeon, Yoongi i Jungkook siedzieli sobie dalej przy ognisku. Jin zabrał Eunbi na jedzenie do McDrive'a udając samochód. A reszta poszła spać.

- Dobra, ja się zwijam- powiedział Kook wstając od ogniska- Spać mi się chce.

- Słaby jesteś- podsumowała go Inhyeon.

- A goń się- poszedł do campera.

- Widać, że jest jeszcze dzieckiem- zaśmiała się.

- Ty nie jesteś wiele starsza od niego z tego co wiem- powiedział Suga.

- Ale zawsze coś.

- A propos bycia starszym to Jimin mu kiedyś powiedział, że zżyna wszystko od niego, nawet miejsce urodzenia- zaśmiał się- Bo on się pierwszy urodził w Busan!- próbował naśladować Jimina.

- No co ty kiśnie hardo- Co za turbo śmieszek z niego. Ale z tego co widzę, to z ciebie też.

- Ja to sam swag.

- No już nie przesadzaj.

Nadymał policzki niezadowolony.

- O widzisz, jak chcesz to potrafisz być prawie uroczy- śmieje się.

- Prawie?

- Domyślam się, że to twój limit, ale inni potrafią to robić lepiej, no takie są fakty- powiedziała tonem a la naukowiec- Aż tak ci zależy żeby być uroczym?

- Może, ale nie przy wszystkich.

- A przy mnie?

- Może- odpowiedział zajęty grzebaniem w ognisku żeby nie zgasło.

Inhyeon aż się zawstydziła, a to było dziwne i to aż z dwóch powodów. Pierwszym było to, że rzadko się zawstydzała, a drugim, że taką reakcję wywołał u niej Suga niespecjalnym, na pierwszy rzut oka, tekstem. Jednak rzadko się słyszało coś takiego od niego, a ona w dodatku dopiero co go poznała, więc był to pierwszy raz. I zaszczyt xD

- Przyniosę coś do jedzenia. Chyba, że chcesz już iść spać?- zapytał.

- Nie nie, chętnie coś zjem, bo serio głodna jestem- odpowiedziała szybko, bo tym pytaniem tak nagle wyrwał ją z zamyślenia.

- Ok- poszedł.

~~~

Tymczasem u Jina i Eun.

- Nie musiałeś tego robić, mamy jedzenie w camperze- powiedziała jeszcze się śmiejąc z tego, jak przed chwilą udawał samochód przy McDrive.

- Ale chciałem sprawdzić czy się uda- zapuszcza wycieraczki*- Poza tym masz tu dobre sztuczne żarcie i nie marudź, Grażyna.

- Dobra, Janusz, nie drzyj kopary.

I dalej sobie kisnęli.

~~~

- Patrz co mam!- zadowolony Hobi podbiegł do Malee z balonikiem i jej go dał.

- Dziękuję!- ucieszyła się- A skąd wziąłeś balon w środku nocy?

- Mam swoje sposoby- odpowiedział dumnie.

- Ściągnął go z drzewa, bo sznurkiem się zahaczyło wystającą gałąź- powiedział Tai podchodząc do nich.

- No Tai! Już cię nie lubię.

- Biedny Hobi- pogłaskała go.

- Na co wgl czekasz?- zapytał Li.

- Na Haru, bo poszła do nocnego po batona. A gdzie Namjoon?

- Wyrwał se laskę i se „tańczą"- skisnął Hoseok- Ale nie straszcie nas tak, wyszłyście nagle i co?

- Już nie udawaj takiego zmartwionego, jak wyszliśmy to skupiłeś się na balonie i byś jej nie znalazł, gdybyś jej z drzewa nie zobaczył- zaśmiał się.

- O wypraszam sobie! Wyszliśmy szukać dziewczyn i po drodze zgarnąłem balonik, bo chciałem go dać Malee!

- Co to za dramy?- Haru wyszła ze sklepu.

- Żadne dramy, śmieszkujemy sobie- odpowiedział Tai.

- Co tak długo?- zapytała przyjaciółka.

- Gigantyczna kolejka była! Wszystkim się zachciało taniego alkoholu i jedzenia. A gdzie Nam?

- Na baletach z nową dziewczyną- odpowiedział Hobi.

- O kurde, idę to nagrać- poszła, a reszta podążyła za nią.

~~~~~~~~~~~~~~~~

* W razie wątpliwości- chodzi o śmiech Jina, który brzmi jak wycieraczki (są i tacy, co nie wiedzą, proszę się nie śmiać) xD

Pierwsze wrażenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz