#3# Las

8 1 1
                                    


#DIPPER#

Pozbyłem się Toma od razu po zamknięciu sklepu. Nie mam pojęcia co Wendy w nim widzi. Może ona przez przypadek zaszła w ciążę i teraz nie chce być sama dlatego z nim jest? Chociaż jakby się tak zastanowić to takie zachowanie nie pasuje do niej. Nawet jeśli nasz kontakt się urwał i teraz nic o sobie w ogóle nie wiemy, to jestem pewien że to dalej ta sama osoba, która była gotowa złamać wszystkie panujące na tym świecie zasady.

Nie wiem co mną kieruję ale idę właśnie w stronę dobrze mi znanego posągu. Chce za wszelką cenę dowiedzieć się czy ta cała historia opowiedziana mi przez Toma jest prawdziwa. Dawno już nie biegałem po lesie rozwiązując różne tajemnicze zagadki. Brakowało mi tego zastrzyku adrenaliny i pomimo tego, że nic tak właściwie się dookoła mnie nie dzieje, a ja idę po prostu zwykłą dróżką, to cała ta aura... tajemniczości, zaczyna mi się udzielać. Zaczyna się ściemniać co jeszcze bardziej potęguję całą "grozę" sytuacji. No bo w końcu jestem w lesie, w którym grasuje niebezpieczny demon gotowy zawładnąć mym ciałem. Tylko, że ja już raz spotkałem się z takim jednym typem lata temu i wiem, że jeśli nie podpisze żadnego paktu albo nie podam mu dłoni to będę potencjalnie bezpieczny. 

Szkoda, że nie ma tu teraz Mabel. Pewnie w tym momencie leży na łóżku w mieszkaniu rodziców i plotkuje przez telefon ze swoimi koleżankami. Robi tak zawsze. Jako dzieci byliśmy praktycznie nierozłączni. Teraz wszystko się zmieniło. Ja poszedłem do prywatnej szkoły, która właściwie była najlepszą w mieście, natomiast moja bliźniaczka wybrała publiczną budę. Właściwie na samym początku chciałem iść do tego samego liceum co ona, ale moi rodzice uważali, że stać mnie na więcej i szkoda niszczyć taki potencjał. No więc tak oto zostaliśmy rozdzieleni. Po raz pierwszy w życiu miałem sobie poradzić w tym społeczeństwie bez Mabel. Nie ukrywam, było to trudne. W czasie, kiedy ja byłem wyśmiewany i bity, albo kiedy udało mi się znaleźć jakieś ciche miejsce za szkołą i po prostu posiedzieć w spokoju albo się pouczyć, moja kochana siostra stała się właściwie królową szkoły. Zaczęła się malować i ubierać jak te wszystkie popularne dzieciaki... No dobra prawie jak wszystkie, bo dalej nosiła te swoje sweterki, jednak wymieniła te kolorowe i dziwaczne wzory na bardziej stonowane barwy bez ani jednego nadruku. W porównaniu do niektórych popularnych dzieciaków, które nakładają na swoją twarz kilo tapety i tuszu do rzęs a później wyglądają jeszcze gorzej niż przed całym zabiegiem, Mabel z makijażem było nawet do twarzy. Używała wszystkich swoich kosmetyków z umiarem. Jej twarz przez to wyglądała poważniej. 

Tak. Zdecydowanie będzie mi tutaj brakować Mabel.

Co ja mówię, już mi jej brakuje a minął dopiero nie cały tydzień odkąd tutaj jestem. Ona na pewno by wiedziała jak zebrać klientów. Ma dar do komunikowania się nie tylko pomiędzy ludźmi. Nie znam zwierzaka, który by nie lubił Mabel. Ma zbyt słodką i niewinną buźkę, żeby ją nienawidzić.

Pomimo tego, że się od siebie oddaliliśmy, to zawsze razem siedzieliśmy przy kolacji... zawsze pomagałem jej w lekcjach... zawsze słuchałem o jej kolejnym zajebistym dniu w szkole... zawsze mogłem jej powiedzieć o moich problemach. Tylko Mabel wiedziała, że jestem nękany w szkole. Na początku chciała coś z tym zrobić. Nasłać kilku kolesi z jej szkoły, albo sama chciała pogadać z moimi "kolegami". Właściwie to opcja z nasłaniem kilku napakowanych dresiarzy nie wydawał się taki zły, ale mogło się to obrócić przeciwko mnie. Co by było gdyby się dowiedzieli, że jestem gejem i że to właśnie dlatego jestem prześladowany. Mogliby też zacząć się nade mną znęcać, albo co gorsza Mabel by miała przeze mnie kłopoty. Straciłaby swoją pozycję w szkole dlatego, że jej brat jest pedałem. Nie mogłem na to pozwolić. 

Wytrzymałem rok w tej okropnej szkole, później oznajmiłem miesiąc wcześniej rodzicom, że wyjeżdżam do Tajemniczej Chaty. Z początku było trochę narzekania z ich strony, że sobie niby życie marnuje i takie tam. Jeszcze nie wiem, czy będę żałować tej decyzji. Jako, że jestem jeszcze niepełnoletni, powiedziałem rodzicom, że będę się uczyć w tutejszym liceum, jednak nie mam zamiaru tego robić. Za miesiąc będę mieć równo osiemnaście lat i prawo nic nie będzie mogło zrobić jeśli nie będę chciał się dalej uczyć. Muszę tylko jakoś pociągnąć na lewym dowodzie osobistym przez jakiś czas i będzie wszystko okey.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 18, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Po drugiej stronie ~BILLDIPWhere stories live. Discover now