ROZDZIAŁ III

7 1 2
                                    

Jest godzina 13:30. Wyszłam ze szkoły, nie miałam siły na nic. Wsiadłam w autobus i pojechałam prosto do domu.
Już na klatce schodowej słyszałam straszne krzyki moich rodziców. Gadali coś o zdradzie. Zamurowało mnie...przecież zawsze moi rodzice byli kochającym się małżeństwem. Postanowiłam wejść do domu tak, żeby mnie nie usłyszeli. Wyjęłam klucze z środkowej kieszeni w torbie i powoli otworzyłam drzwi. Gdy weszłam do mieszkania kierowałam się prosto do pokoju.
Rzuciłam torbę na ziemię i padłam na łóżko, w tle słuchając rodziców, którzy się nagle przepraszali. Ciekawiło mnie o co się pokłócili, ale uznałam że pogadam z nimi o tym później.
Usiadłam I wzięłam telefon do ręki. Otworzyłam Snapchata. Przejrzałam My Story. Było tam nagranie, jak dziewczyny razem z jakimiś chlopakami pojechali w nasze ulubione miejsce. Widać było że się świetnie bawią. Beze mnie. Zaczęłam ryczeć jak głupia. Nie wiem co zrobiłam źle, że tak mnie potraktowały. Musiałam się komuś wygadać. Jak uświadomiłam sobie że nie mam komu, idealnym zastepstwem był zeszyt. Kocham pisać, jest to moja taka mała pasja.
Wyjęłam z szafki pełnej zeszytów jeden który zwrócił moją szczególną uwagę. Był w biało-czarne paski. Wzięłam mój ulubiony długopis z piórkiem, który dostałam od Melanie na urodziny.

"Nie wiem już co powiedzieć. Nie mam siły po prostu. Płakałam w szkole. Dziewczyny mnie tak po prostu zostawiły. Nie pomyślały nawet o tym, że ja mam jakiekolwiek uczucia. Że mnie to tak cholernie boli. Nigdy się nie kłóciłyśmy,a nawet jeśli tak, to zaraz się godziłyśmy. Przypominają mi się wakacje..Byłam wtedy z Melanie w Chorwacji..Było genialnie. Byłyśmy takie szczęśliwe. Czemu po takim czasie przyjaźni mnie tak zostawily ?? Nie rozumiem tego! Tak mnie to boli.."

Odłożyłam długopis i schowałam notatnik do torby. Wyjęłam głośnik i puściłam piosenki. Zaczęła lecieć piosenka "Fiji" Taco Hemingway'a. Momentalnie przed oczami pojawiły mi się wakacje. Wtedy liczyła się dla mnie I dla Melanie nasz przyjaźń.

Z Melanie przyjaźniłam się najbardziej i najdłużej, od 1 gimnazjum. Ruby i Elly zaczęły się z nami kolegowac pod koniec 2. Zawsze Melanie powtarzała mi, że to ja jestem jej najważniejszą przyjaciółką. Dlatego nawet ten jeden dzień, gdy one się przestały do mnie odzywać, tak bardzo mnie zabolało. Wiem, że dziewczyny są uparte i  mają specyficzne charaktery, więc jak się obrażą, to za szybko się nie odezwią. Melanie była trochę przemądrzała i czasem  strasznie egoistyczna. Ruby nie umie przepraszać, uważa że ona tego robić nie będzie. Była zadufana w sobie. A Ella? Ona jest strasznie dziecinna, fajnie się z nią koleguje, ale często się obraża.. Ale chociaż ona umie przepraszać!

Godzina 22:30 i ciągle płakałam, przy piosenkach z którymi miałam najcudowniejsze wspomnienia z przyjaciółkami.. Nie mogłam już wytrzymac.. "Jutro znowu szkola.. znowu będę sama". Zawsze najbardziej się bałam samotności, a teraz aktualnie nie mam nikogo.

_________________

Mam nadzieję że się podoba!
Do zobaczenia!

Memories Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz