Rozdział 3

35 5 2
                                    

Rano przyszli do nas opiekunowie żeby nas obudzić powiedzieli nam że dzisiaj idziemy na miasto, zauważyłam że Karolinie bardzo się to spodobało i od razu popatrzyła się na mnie.  Nie do końca wiedziałam o co jej chodzi.
Kiedy opiekunowie wyszli wszyscy Zaczęli się bardzo cieszyć i ustawiać do Łazienki.
Po śniadaniu wszyscy Zaczęli się pakować na miasto. Nagle poczułam jak ktoś mnie szarpie za rękę, była to Basia.

-hej Klara wpadłam na genialny pomysł razem z Karoliną.

-yyy, kontynuuj.

-A więc po myślałyśmy że Paweł musi cię zauważyć. Pójdziemy do fryzjera i przefarbujesz włosy.

Na poczatku mnie trochę zatkało, ale pomyślałam że przefarbowanie włosów to było zawsze moje wielkie marzenie, ale odrobinę się bałam.

-hmmm, no możemy spróbować -powiedziałam nie pewnie.

-zajebiście, to kiedy wyjdziemy to od razu pójdziemy w stronę fryzjera.

-ymm ok

Tak jak powiedziała Basia od razu poszłyśmy w stronę fryzjera był to malutki Salonik ale bardzo ładny nie miał dużo klientów a więc mogłyśmy od razu przejść do rzeczy.

-Dzień dobry, witamy w naszym salonie w czym mogę służyć? -zapytał uprzejmie pracownik.

-ja bym chciała zmienić kolor włosów.

-no dobrze to zapraszam do stoiska wybierze sobie pani kolor.

Bardzo się stresowałam bo wiedziałam że kiedy mama mnie zobaczy tak w domu to chyba padnie na zawał.

-hej Klara widzę że się stresujesz, wyluzuj to tylko włosy A przy okazji pomyśl, że kiedy zmienisz kolor włosów to możesz zmienić też całą siebie. -powiedziała radosnym głosem Karolina.

to dało mi dużo do myślenia zawsze byłam taka nieśmiała, A teraz kiedy zmienię swój wizerunek mogę stać się taka jak zawsze chciałam, czyli pewna siebie i korzystająca z życia.

-no dobrze no to jaki kolor pani Wybiera?

-wezmę granatowy. -powiedziałam pewnym i zdecydowanym głosem.

-no dobrze to zapraszam.

Farbowanie trwało około godzinę, kiedy spojrzałam się w lustro zauważyłam zupełnie kogoś innego strasznie mi się podobało i wiedziałam, że chce zmienić jeszcze coś w moim ciele, pomyślałam że zawsze też chciałam mieć kolczyk, A dokładnie to septum. Ale na takie zmiany nie byłam jeszcze gotowa.

-jak się pani podoba? -powiedział radosnym głosem fryzjer.

-jest pięknie nie wyobrażam sobie tego lepiej.

Wyszłyśmy i od razu poszłyśmy na lody. Nagle zobaczyłam, Że ktoś ze stolika obok się strasznie na mnie patrzy. Nie do końca wiedziałam kto to jest, lecz kiedy się bardziej przyjrzałam okazało się że to Paweł. Dziewczyny od razu do niego Podbiegła i zaczęła sobie z nim rozmawiać a ja zamówiłam jeszcze gofra. Wtedy zobaczyłam jak Bartek idzie w moją stronę.

-Hej Klara.

-Cześć Bartek co tam u ciebie?

-dobrze, ymm masz bardzo ładne włosy.

-ojej strasznie dziękuje

-A I chyba spodobałaś się pawłowi.

-yyyy ja?! On mnie przecież ciągle unika on mnie chyba nienawidzi.

-patrzę na ciebie tak jak na nikogo innego.

-wydaje ci się.

Po tej rozmowie Bartek poszed do dziewczyn i Pawła a ja bardzo się zastanawiałam nad słowami które powiedział mi Bartek. Choć Paweł mnie najprawdopodobniej nienawidził to ja bardzo się w nim zauroczyłam. Choć próbowałam udawać że tak naprawdę mam go gdzieś i ja też go nie lubię to nie mogę I tak przestać o nim myśleć. Postanowiłam powiedzieć to wszystko Karolinie bo potrzebowałam wyrzucić z siebie emocje. Ze łzami w oczach podeszłam do Karoliny i zaczęłam jej opowiadać całą sytuację.

-ohh Klara, bardzo ci współczuję i nie wiem jak ci w tym pomóc, jedyne co musisz zrobić to po prostu z nim porozmawiać.

-ehhh gdyby to było takie łatwe. -powiedziałam załamanym głosem.

Wtedy usłyszałam jako opiekunowie krzyczał żebyśmy już wracali ponieważ za 15 min miałbyć obiad. Przez cały obiad do nikogo się nie odzywałam bo myślałam co mogę zrobić żeby Paweł się do mnie odezwał. Jutro jedziemy na basen a tam na pewno z nim nie porozmawiam ponieważ jest strasznie głośno. Wtedy wpadłam na Świetny pomysł, skoro on nie chce ze mną rozmawiać sam z siebie to ja muszę go sprowadzić siłą. Chodź ten plan był bardzo dziwne ponieważ Paweł jest ode mnie silniejszy I nie dałabym go rady unieść to był to mój jedyny ratunek.
Po obiedzie całą grupą Kolonijna poszliśmy do parku ja szłam razem z Basią ona coś do mnie mówiła lecz tak szczerze nawet jej nie słuchałam bo ciągle moje myśli krążyły wokół Pawła.

-no i wiesz tak tak właśnie się skończyło. HEJ KLARA CZY TY MNIE W OGÓLE SŁUCHASZ?!

-co?!

-eh tak myślałam pewnie ciągle myślisz o Pawle tak?

-tak -powiedziałam lekko Zawstydzonym głosem

-chciałabym ci pomóc lecz też nie wiem jak. Pierwszy raz Paweł się tak zachowuje zawsze był otwarty na nowe znajomości a teraz stał się strasznie dziwny

dotarliśmy na miejsce. Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie za biodro, okazało się że była ta Karolina która powiedziała mi żebym przestała myśleć o Pawle I żebym do nich poszła i się dobrze bawiła. A więc poszłam do nich i udawałam że o wszystkim zapomniałam lecz wcale tak nie było.
Kiedy wróciliśmy do środka wszyscy poszli na kolację oprócz mnie nie byłam Głodna a tym bardziej odbierała mi apetyt myśl o Pawle.
rano wszyscy poszliśmy na basen. Na basenie chociaż przez chwilę zapomniałam o Pawle i był to naprawdę zajebisty wypad. Kiedy wróciliśmy do ośrodka od razu pobiegłam w stronę Pawła złapałam go z całej siły za rękę i wyszłam z nim na Dwór tam gdzie nie ma ludzi.

Wakacje życia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz