Rozdział 4

35 3 1
                                    

-dlaczego mnie tak nie lubisz?! -krzyknęłam wsiąkła i nadal lekko smutna.

Nic mi nie odpowiedział, dlatego powtórzyłam pytanie.

-naprawdę chcesz wiedzieć. -odpowiedział lekko wściekłem i smutnym głosem.

-oczywiście że tak przez cały ten czas myślałam tylko i wyłącznie o tobie. -mówiłam nadal wściekłym głosem.

-okej... kiedyś zakochałem się w pewnej dziewczynie, tak jak i w tobie, była dla mnie wszystkim, nasz związek trwał pół roku. Pewnego dnia na chwilę zostawiłem ją samą w moim domu, kiedy wróciłem nic nie było w domu okazało się że była ta złodziejka od tamtej pory w ogóle nie ufam ludziom. A ciebie próbowałem ignorować ponieważ byłem tak zakochany że bałem się że znów tak skończę jak z tamtą dziewczyną.

Wtedy wszystko stało się jasne, rozumiałam już dlaczego nie chciał się ze mną kontaktować. Bał się że się we mnie zakocha a ja bym go zdradziła. Chciałam coś powiedzieć lecz nie potrafiłam, stwierdziłam że muszę działać. Szybkim ruchem go pocałowałam, a po tym od razu uciekłam. Były to najpiękniejsze chwile w moim życiu.
Poszłam do pokoju i nie wiedziałam co myśleć, w tym samym czasie zauważyłam jak Klamka się porusza i ktoś wchodzi do pokoju, był to Paweł.

-hej Klara... -powiedział lekko wystraszonym głosem.

-hej... przepraszam jeśli nie spodobał się pocałunek ale ja też się w tobie zakochałam...

-No coś ty bardzo mi się podobał -powiedział radosnym lecz nadal wystraszonym głosem. -to może chciałabyś zostać moją dziewczyną? Jeśli się nie zgodzisz to zrozumiem...

Kiedy to powiedział to myślałam że to tylko piękny sen i zaraz się obudzę.

-o Boże!!!!! JASNE ŻE TAK!!! -powiedziałam szczęśliwe głosem.

wtedy pod szedł do mnie i mocno mnie przytulił, kiedy to zrobił chciałam żeby już na zawsze mnie tak trzymał.
Następnego dnia obudziłam się wcześnie rano zauważyłam też że Basia wstaje więc szybko do niej podeszłam i zaczęłam jej opowiadać co się stało.

-wow serio?! Nigdy bym nie przypuszczała..... -powiedziała zdziwionym głosem Basia.

-ja też nie. A mam jeszcze jedno pytanie wiesz co dzisiaj robimy na kolonii?

-no dzisiaj mamy dzień wolny.

Wtedy pomyślałam że skoro jest dzień wolny to mogę spędzić cały dzień z Pawłem
Na śniadaniu Paweł naszej całej ekipie zaczął opowiadać całą swoją sytuacje, a ja siedziałam obok niego nic nie mówiąc. Wszyscy byli bardzo zdziwienie. Wtedy Karolina krzyknęła.

-ej ludzie mam kurwa najlepszy pomysł na świecie!!! -powiedziała podekscytowany głosem

-mów dalej -powiedziałam zaciekawiona.

-zróbmy imprezę dzisiaj u nas!!!

Każdemu z nas ten pomysł się spodobał.

-okej to ja może ogarnę jedzenie a ty Karolina ludzi. -powiedziała radosnym i podekscytowany głosem Basia.

-Klara ty znajdziesz dekoracje, a wy chłopaki jedzenie.

Wszyscy się rozeszli i zaczęli robić swoje zadania. Poszłam do pobliskiego sklepu z różnymi rzeczami na imprezy.
Spędziłam godzinę na wybieraniu dekoracji.
Po paru godzinach wszyscy się spotkaliśmy i zaczęliśmy ozdabiać pokój.

-Gotowe, a czy zaproszenia rozdane? -powiedziała zmęczona Basia.

-tak rozdane.

-To może zacznijmy się szykować.

Wtedy Karolina wpadła na pomysł że mnie umaluje bo sama jest już gotowa.

-okej to siadaj tu i a ja cię zrobię na bóstwo. Będziesz wyglądać kurwa zajebiście! -krzyknęła Karolina

-yyy okej... -powiedziałam niepewnie.

Wiedziałam że Karolina maluje się bardzo mocno więc się troszkę bałam, lecz kiedy po 30 minutach skończyła, a ja się zobaczyłam byłam w szoku. Miałam dosyć mocne kreski, pomalowane rzęsy oraz czarną pomadkę. Był to bardzo mocny makijaż ale był śliczny. Zauważyłam że Basia grzebie coś jeszcze w szafie, lecz sama była ubrana.

-hej basia co robisz?

-szukam ci ubrań.

Bardzo mnie to zdziwiło ale nie miałam nic przeciwko. Po paru minutach Basia kazała mi się ubrać w to co mi dała, czarne boyfriendy, krótką biała bluzkę w koronkę oraz czarne obcasy. Kiedy się zobaczyłam nie mogłam uwierzyć że mogę tak ślicznie wyglądać. Zostało jeszcze 40 minut do imprezy, a więc Basia mnie pociągnęła w stronę toaletki i zaczęła prostować włosy. Kiedy skończyła zauważyłam że ktoś wchodzi do pokoju. Był to Paweł Bartek oraz dwóch innych gości.

-hej laski. -powiedział jeden z gości.

Wtedy zauważyłam że Bartek oraz ten jeden gość niosą alkohol oraz papierosy. Byłam bardzo zaniepokojona bo nigdy nie piłam czegoś takiego.

-hej Bartek -powiedziała Karolina która podbiegła do niego o zaczęła go namiętnie całować.

Kiedy Karolina się całowała ja poszłam zobaczyć czy może ktoś jeszcze idzie, nagle zobaczyłam jak duża grupa ludzi z głośnikami kieruje się w moją stronę, pomachałam im i zaprosiłam do środka.  Poszłam do przekąsek i zobaczyłam Pawła, podszedł do mnie i mnie delikatnie pocałował, zaproponował mi papierosa, lecz na początku nie byłam przekonana to i tak spróbowałam, był nawet okej.

-Zagrajmy w butelkę wszyscy -zaproponowała Basia

Wszyscy usiedliśmy w kółka i zaczęliśmy grać, jeszcze przed tym Bartek i jeden gościu poszli jeszcze po więcej alkoholu. Karolina mi też zaproponowała piwo, a ja się zgodziłam, później pamiętam tylko to że byłam Pijana oraz całowałam się z Pawłem. Kiedy wszyscy się bawili nagle usłyszeliśmy strzał. Wbił do nas zamaskowanych gościu ze strzelbą i zaczną strzelać, strzelił w Pawła a ja do niego szybko Podbiegłem i zaczęłam go mocno przytulać. Nagle weszli opiekunowie i kazali szybko się gdzieś ukryć mieli złapać tego gościa lecz uciekł.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 01, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wakacje życia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz