Część 2

16 2 2
                                    

/Drugi dzień/

Wstałam szybko i pobiegłam w stronę galerii, zaczęłam zmywać podłogi potem zmywałam okna koło kawiarni, tam siedział lee z hmmm chyba tae..... i jego dziewczyną lee mnie zobaczył i chciał podejść ale  ta dziewczyna nie pozwoliła, po chwili gdy gdzieś poszła lee podbiegł do mnie i dał mi butelkę wody

lee: proszę Tia

ja: nie dziękuje ty wypij

lee: ale widzę że jesteś zmęczona

tae....: weź ją ja mu kupię nową

lee mi dał ją do ręki

lee: proszę

lecz jej nie wypije dam mojemu tacie

ja: dziękuje

tae...: chodź bo przyjdzie jeenie i bedziemy szli

lee: kiedy wychodzisz

ja: za chwilę muszę domyć i już

lee: poczekam na ciebie

ja: lepiej nie poza tym spotkamy się kiedyś jeszcze.

Gdy wyszłam zobaczyłam ich tae zakładał jeenie łańcuszek

a leeeeee zaraz wpadnie pod auto zaczęłam biegnąć w jego stronę i tae się zorientował ale ja już lee odepchnęłam ..................................................... 

Obudziłam się ................. w .......................

ja: gdzie ja jestem

ktoś: w szpitalu

ktoś: tiiiiiaaaaaa

już poznałam

ja: lee nic ci nie jest

lee: mi nic ale ty masz złamaną ręke

tae: dziękuje że uratowałaś lee

ja: nie ma sprawy

jeenie: idziemy obudziła się możemy iść

lee: nie nie idziemy

ja: która godzina

tae: 13:05

ja: coooooo muszę iść

wstałam powoli ale zaczęło mi się kręcić w głowie ale dalej szłam wzięłam torbę i zaczęłam iść

tae: stuj gdzie idziesz w takim stanie

ja: muszę iść do ................ nie musisz wiedzieć

lee: powiesz albo nigdzie nie idziesz

ja: musze iść do taty a potem do pracy

tae: nie możesz pracować w takim stanie

ja: muszę pracować

poszłam

tae: podwiozę cię

ja: nie cza

lee: cza cza cza cza podwieziemy cię

wypisałam zwolnienie na żądanie i wyszliśmy, weszliśmy do auta powiedziłam w która strone jechać.

Ja: to tu, dziękuje

pobiegłam szybko i weszłam do taty

ja: przepraszam tato za spóźnienie

lee przybiegł z tae

ja: co tu robicie

lee: przyszedłem do ciebie

ja: no dobrze usiądźcie

ja: tato to jest mój kolega lee a to jego brat tae


lee: czemu twój tata nic nie mówi

ja: nie ma głosu

lee: trzeba przytulić

podszedł i go przytulił

ja: ok, wyciągnęłam wodę od lee i dałam tacie potem wyciągnęłam jedzenie dla taty i zjadł

do tae zaczą dzwonić telefon

tae: halo

tae: ok zaraz idziemy

ja: ja też będę szła do pracy

tae: wyjdźmy na podwórko

tae: mam dla ciebie pracę

ja: jaką

tae: mój brat cie uwielbia więc daje ci prace jako niania

ja: nie mogę musze chodzić do taty i dawać mu jeść

tae: bedziesz chodziła z lee

tae: zapłace ci 2000 wonów

ja: coooo

tae: tak zaczynasz od teraz

ja: muszę się jakoś ubrać więc musisz poczekać tak do jutra

tae: no to jedziemy na zakupy

....................................................................................................................

TYxTAEHYUNGWhere stories live. Discover now