od autorki

833 195 55
                                    

     One-shot ten został zainspirowany piosenką Oh No Bring Me The Horizon, moimi doświadczeniami oraz tym, co zaobserwowałam u społeczeństwa.

     Nie jest tajemnicą, że sama byłam leczona w Instytucie Matki i Dziecka. Miałam nowotwór kości, początek raka, ale obyłam się bez przerzutów. Jednak to, czego tam doświadczyłam, pamiętam do dziś.

     Byłam w sali z Filipem, który miał raka płuc. Wszystkie pielęgniarki i jego własna mama udawały, że w ogóle nie ma tematu. Jakby chciały go chronić przed informacją, że jest chory. A przecież on doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że był chory, skoro wymiotował kilka razy dziennie, wszystko go bolało i był bez włosów po chemii. Pamiętam, że jak trafiłam do niego na salę i nasi rodzice w końcu wyszli, to zaczęłam sobie żartować z tego wszystkiego. Mówiłam, że przez te pielęgniarki dostałam raka i tego typu rzeczy. Dodatkowo wykorzystywałam Filipa po operacji, bo jednak nie byłam w stanie chodzić, a co chwilę potrzebowałam dostać coś, co nie było w zasięgu mojej ręki.

     I wiecie co? Kiedy go ode mnie zabierali z sali, ze łzami w oczach po prostu patrzył się na mnie tak, że wiedziałam, co chciał powiedzieć. Dziękował za to, że w końcu ktoś go traktował normalnie, a nie jak obcego chłopaka chorego na raka.

     Stąd właśnie postać Marianny.

     Postać Fabiana wzięła się stąd, że wiele ludzi strasznie się teraz atencjuje. Ludzie ci są w stanie sami sobie robić krzywdę, byle ktoś zwrócił na nich uwagę. Potrafią powiedzieć, tak jak Fabian (nie wprost, ale jednak), że zazdroszczą drugiej osoby uwagi, jaką dostała przez nieszczęście. Ale prawdą jest, że gdyby byli na miejscu tej osoby, sami mieliby ochotę siebie uderzyć za takie słowa.

     Ten shot miał na celu pokazanie, że wszystko ma dwie strony medalu. Fabian widział w sytuacji Marianny to, co chciał, ona zaś widziała prawdę. I gdy w końcu Fabian również poznał tę prawdę, zrozumiał, jak głupi był cały ten czas.

     Boże, czuję, że teraz to już piszę bez ładu i składu, więc lepiej będzie, jak na tym zakończę tę notkę.

     Mam nadzieję, że Czego sobie życzysz? Wam się podobał. Tak jak w przypadku Jesteś kochany jestem ciekawa Waszych reakcji i rozmyślań.

     Do przeczytania w następnym shocie¡

     PS Autorką tej cudnej okładki jest Awarko¡ ♡

Czego sobie życzysz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz