A/n serio daliście się na to nabrać? Ale i tak mi smutno, że nie widziałam, jk Sus czytał moje ff :((((( A teraz zapraszam na przeczytanie rozdziału z moim nowym (wymyślonym wczoraj na streamie przeze mnie) otp :D
Sus pił sobie piwo za Luhana haracz kupione,
Słysząc BemBema krzyki zagłuszone przez ścianę,
Słuchał sobie shamate dzień cały,
Grając w grę o bytysy,
Na imię pomysłu nie miał,
Więc Szeroki Grzyb się nazwał,
Chciał Namdżuna oppe poderwać,
Ale Nadżun oppa mu na nogę nadepnął,
A Sus się zdenerwował,
Bo Dżemina i Dżej-dołpa miał numer,
A jego oppa mu nogi podeptał,
Więc Sus poszedł dalej,
Niestety nie znam wątków dalszych,
Ale na końcu miało Luhanko z Namdżunem być,
A Namdżun tylko Grzyba przytulił,
I Grzyb wpadł w friendzone,
Razem z BemBemem siedział w piwnicy,
Płakali razem w twardą podłogę,
A nagle tam Namdżun wbił
I powiedział "Elo Grzybie, idziemy na randkę",
Ale Sus na to nie pozwolił,
Zazdrosny był o swojego oppe,
Więc Grzyba do piwnicy z powrotem wrzucił,
A z Namdżunem oppą na randkę poszedł,
Namdżun załatwił mu występ oppy kraba,
Tego słodkiego małego skrzata,
Krab oppa Susa zobaczył,
Podszedł do niego,
Szczypcami słodko machnął,
Na scenę wrócił barwną,
Serce Susa się roztopiło doszczętnie,
Gdy zobaczył jak Nadżun w krabika się bawi,
A później buzię zakrywa łapkami,
Sus po głowie go pogłaskał,
Występ kraba oppy się skończył,
Więc do domu Susa poszli,
Później Luhanko przez całą noc było,
Ale pamiętajcie,
Luhanko to nic seksualnego,
Bo Luhanko to ryżu gotowanie,
Tak więc ryż gotowali sobie sprawnie,
Później Namdżun oppa do domu poszedł,
Susowi swój numer zostawił,
A w tle chińskie BTS leciało,
Gdzie Namdżun był małpą,
Ale nikomu to nie przeszkadzało,
Bo Sus i tak z nim SMSy pisał,
Tak ich miłość rozkwitła,
Później ślub wzięli,
Dom duży kupili,
Gromadkę dzieci spłodzili,
Szczęśliwa rodziną byli,
Dżemin i Dżej-dołp tylko smutni byli,
Razem z Grzybem i BemBemem w piwnicy siedzielili,
Płakali przez friendzone,
Ale przyszedł Serafin Pęzioł (?),
Swoje ciekawostki im przedstawił
I wszyscy cringe'a złapali,
Siedzieli tak zażenowani,
Później każdy się w każdym zakochał,
Znów Luhan samotny został,
Wszyscy śluby wzięli,
Luhana samego zostawili,
Ale to nic,
Bo Luhan miał ryż
I razem z ryżem szczęśliwi byliA/n Koniec tego pięknego rozdziału, następny pewnie pojawi się po kolejnym streamie, więc spodnie poczekacie, chyba, że coś mnie weźmie wcześniej, ale szczerze w to wątpię
Do następnego, onjonghasejo 😘😘
CZYTASZ
Mrrr rabarbar - Kamil Sus x Luhan
FanfictionOd szmacenia Luhana aż po klątwę szamate i unlikei Luhana.. To tak w skrócie w sumie Nie wiem co to jest serio