- Co się stało?- spytała Zoe kiedy w przerwie między piosenkami w słuchawkach usłyszała płacz swojego młodszego brata Chrisa. Spodziewała się co się stało kolejny raz.
- Oberwał od taty znowu.- powiedziała jej siostra Alice idąc za nim nie wiedząc co zrobić.
- W głowę?!- spytała Zoe.
- A gdzie indziej?!- spytała wkurzona na ojca Alice. Zoe poszła za Chrisem do jego pokoju i mimo krzyków taty na niego przytuliła go całując w głowę i głaszcząc po plecach szepcząc że już jest obok i nic się nie stanie. Zaczęła z nim rozmawiać. W prawdziwe Chris nie był święty ale czy to powód żeby od razu być bitym? Rozmawiali chwilę i Chris jak na ośmioletniego wesołego chłopca przestał płakać i zaczął pokazywać swoje nowe okulary z szerokim uśmiechem dumy.
- ” jak to możliwe że taki mały brzdąc który jest bity za najmniejszy błąd jest tak pogodny?"- pomyślała Zoe z uśmiechem patrząc na niego i słuchając jak wychwala swoje okulary przeciwsłoneczne.
- Chris ja wiem że tata nie powinien ale nagrabiles sobie. Od kilku miesięcy widzę u ciebie że kłamiesz, oszukujesz i jesteś nie posłuszny.- powiedziała wchodząc do pokoju mama.- co się dzieje że tak jest?- spytała. Chris się ponownie rozpłakał i usiadł na krześle kiwając głową że nie wie.
- Dobrze chodźcie już na dół musimy pojechać do Anny bo zaprosiła nas z okazji swoich urodzin. - powiedziała mama wspominając o ich siostrze ciotecznej. Zeszli na dół Zoe nadal przytulała Chrisa. Ubrali się a Chris poszedł porozmawiać z tatą w samochodzie mimo widocznej niechęci. Zoe podeszła do Stanley'a i powiedziała
- Wiesz kiedyś cię nie rozumiałam, tej całej twojej niechci do ojca ale zaczynam cię i to wszystko rozumieć.- powiedziała.
- Im będziesz starsza tym więcej zrozumiesz - powiedział i poszedł na górę.
Po chwili ubrali się wszyscy prócz Gretel ,która była w pracy i Stanley'a. Wsiedli do samochodu i czekali na Stanley'a który zawsze się spóźniał. Czekali aż Stanley stanął w furtce idąc w kierunku samochodu. Wtedy tata ruszył z miejsca z otwartymi drzwiami od samochodu. Wszyscy zaczęli krzyczeć żeby dał spokój i Zoe rzuciła tylko głośne " Kurwa" , a mama krzyknęła że są otwarte drzwi. Na głos mamy tata zahamował i drzwi się zatrzasnęły. Zoe zaczęła cicho płakać i założyła słuchawki podglosniajac rockową piosenkę na maksa żeby nic nie słyszeć. " Nienawidzę cię, tak kiedyś do niego powiedziałam." - pomyślała-" i miałam rację".
CZYTASZ
Życie "IDEALNE"
Conto~~~ Jeżeli szukasz tematów strasznego życia, najgorszych możliwych problemów to tu ich nie znajdziesz. To opowieść o życiu które jest w sumie no idealne ale nie dla Zoe. Kiedy zostaje się wychowanym w nienawiści do samego siebie naprawdę wisi ci to...