10

2.3K 56 0
                                    

Kiedy byliśmy na miejscu zostawiłem samochód na pobliskim parkingu i złapałem ją za rękę a potem prowadziłem przez las aż do stawu który wokół którego rosły drzewa i inne rośliny.

- jejku ale tutaj ślicznie

- potwierdzam chodzę tutaj od kąd się wprowadziłem do akademika nikt nie wie o tym miejscu oprócz mnie i Ciebie teraz

Luna oparła się o moje ramię

- masz ochotę popływać ?

- chyba nie wsesie to chyba zły pomysł
Matheo na mnie popatrzył boje się pływać na prawdę

- ej ale chyba się nie boisz skarbie

- ja co pff

Chłopak podszedł do stawu i zdjął koszulkę a na jego barkach i plecach ukazały się tatuaże patrzyłam na niego cały czas kiedy nagle się obrócił nawet nie zauważyłam i cały czas się na niego patrzyłam chłopak do mnie podszedł.

- podobają ci się ?

- ta- ak

- boisz się mnie ?

- co ?zwariowałeś jasne że nie

Chłopak cały czas mi się przyglądał złapał mnie za rękę

- chodź zaufaj mi

- no dobrze

Poszłam za Matheo powoli wszedł do wody cały czas podążałam za nim kiedy woda była mi po pachy i.nie czułam dna zaczęłam histeryzowć

- Matheo ja chce wyjść prosze cię

Chłopak do.mnie podpłynął

- kochanie spokojnie

złapał mnie za biodra a ja objęłam go rękami za szyję

- nic ci się nie stanie obiecuję nie puszczę Cię

- obiecujesz ?

- tak na mały palec księżniczko

Uśmiechnął się do mnie a ja się zaczęłam powoli uspokajać
Popatrzyłam w jego śliczne oczy i się do niego przysunęłam i delikatnie ustami musnęłam jego wargę a on pogłębiał pocałunek powoli potem namiętnie się całowaliśmy chłopak wziął mnie na ręce i cały czas całując wyszedł z wody i położył mnie na piasku i nachylił na demną a ja oplotłam go nogami za biodra i przysunęłam do siebie wtedy na maleńką chwilę mogłam zapomnieć i Geilu który nie chciał ze mną rozmawiać. Po tych namietnych chwilach Matheo i.ja.postanowiliśmy wrócić do akademika

"My cute bad boy"(zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz