ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZONY WIĘC MOGĄ POJAWIĆ SIĘ BŁĘDY :/
-Kurwa! - krzyknęłam podnosząc się z podłogi.
Czemu ta szafka stoi na samym środku korytarza?! Przewróciłam oczami i spojrzałam na zegarek. Jest 8.00 czyli na pewno się spóźnię. Pierwszy dzień w nowej szkole. A podobno pierwsze wrażenie jest najważniejsze...
Zbiegłam po schodach, chwyciłam torebkę i pobiegłam do garażu. Ubrałam butu i wsiadłam na motor ruszając do szkoły. Na dziedzińcu byłam już po zaledwie 4 minutach. Zaparkowałam na wolnym miejscu, zeszłam z mojej maszyny i ruszyłam w stronę drzwi wejściowych. Po ich przekroczeniu od razu skierowałam się do sekretariatu po plan lekcji i kod do szafki.
- dzień dobry, ja przyszłam po plan lekcji i kod do szafki - uśmiechnęłam się to starszej pani siedzącej za biurkiem.
-dobrze. Do której klasy masz chodzić? - zapytała miłym głosem grzebiąc w papierach.
-1d-odpowiedziałam szybko patrząc na zegar wiszący na ścianie
- Brinley tak?
-tak
-proszę. Szafka numer 145 - powiedziała podając kartkę z planem lekcji - kod do szafki to "0000" żeby go zmienić musisz przytrzymać przycisk na środku wpisać cztery zera znowu przytrzymać i wpisać kod na który chcesz zmienić. Twoja wychowawczyni to pani Elisabeth Klime
-dziękuje, do widzenia - powiedziałam wychodząc z sekretariatu.
Według planu teraz mam lekcje w sali nr 50. Tylko gdzie teraz jest ta sala... Idąc korytarzem do sekretariatu mijałam sale 47 wiec gdzieś tam powinna być również sala w której aktualnie odbywała się lekcja historii z naszą wychowawczynią. Jak ja nienawidzę historii... Spojrzałam na zegarek na której widniała godzina 8.10.
Gdy po kolejnych dziesięciu minutach szukania tej głupiej sali w końcu ją znalazłam miałam już całkiem zepsuty humor. Weszłam do klasy i kulturalnie przeprosiłam za spóźnienie tłumacząc, że jestem nowa.
-dobrze a wiec stań na środku i opowiedz coś o sobie - powiedziała ruda baba zza biórka.
- No wiec nazywam się Brinley i będziecie się ze mną męczyć przez najbliższe trzy lata. -powiedziałam i skierowałam się do ostatniej ławki.
-masz chłopaka?! - krzyknął jakich chłopak z ławki przy drzwiach
-nie twój interes - powiedziałam
Gdy usiadłam już na miejscu drzwi gwałtownie się otworzyły. Do klasy wszedł jakiś chłopak. Miał blond włosy. Był na pewno o głowę wyższy ode mnie.
-siema Klime - powiedział rozbawiony
-dlaczego znowu się spóźniłeś-powiedział ignorując jego poprzednie "przywitanie"
-no bo kurwa jakiś chuj zajął moje miejsce parkingowe i musiałem szukać nowego. Swoją drogą zajebisty motor ma ta osóbka - powiedział lekko wkurzony. Zaśmiałam się cicho ponieważ na parkingu był tylko jeden motor. Mój motor.
-dobra siadaj na miejsce - odpowiedziała zrezygnowana
Chłopak rozejrzał się po klasie aż w końcu ruszył w moją stronę.
-ja tu siedzę więc wypad - powiedział podchodząc do mojej ławki.
-spierdalaj - powiedziałam i odwróciłam się w stronę tablicy.
-skarbie rusz swoją dupę i się przesiądź - powiedział już lekko zirytowany
-nieee... Wygodnie tu - powiedziałam z uśmiechem i rozsiadłam się wygodniej na krześle.
CZYTASZ
Zamieszkać Z Wrogiem
Teen FictionTajemnicza dziewczyna przeprowadza się z Polski do Los Angeles. Co się stanie gdy spotka chłopaka który zaczyna niszczyć jej "mur" który budowała od wydarzenia sprzed kilku lat? Czy dziewczyna znajdzie przyjaciół i zapomni o przeszłości? Dowiesz...