Mały chłopiec siedział na łóżku, skulony w kącie wielkiego pokoju. Dźwięk przekręcanego klucza w zamku zlikwidował jakiekolwiek szanse na dobre zakończenie dnia. Gdyby chłopiec mógł, uciekłby z tego wielkiego, złego domu, do swojego jedynego przyjaciela, Jarvisa, ale nie miał jak, ponieważ złamał zakaz nadany przez ojca.
Nie wchodź więcej do mojego warsztatu.
Te słowa dudniły mu po głowie. Chłopiec nie lubił zakazów, ale ten jeden był najgorszym z nich.
W pracowni chłopiec mógł pokazać siebie, prawdziwego siebie, nie dla magazynów i "ciotek", biznesowych znajomych rodziców, którzy chcieli pościskać jego policzki. Nie, w pracowni chłopiec był po prostu konstruktorem. Tworzył to, co wyobrażał sobie w głowie. Wyobraźnię miał ogromną, więc ciągle chciał coś zrobić, a jedyne miejsce, które nadaje się do tego zadania, jest dla niego niedostępne.
Kiedy zasypiał ze łzami w brązowych oczkach, Tony marzył o innym domu, innej rodzinie i o warsztacie, którego nie ma.
Nigdy by się nie spodziewał, że ktoś wysłucha jego próśb.
×××
Powtórzenia "chłopiec" są w tym rozdziale zamierzone.Krótki wstęp, rozdziały nieco dłuższe, czas akcji dzieje się po upadku Brana. Postacie z Pieśni Lodu i Ognia należą do George'a R. R. Martina. Postaci Marvela, należą do Marvela.
YOU ARE READING
Ballada o Snach
Diversosmłody tony marzy o lepszej rodzinie sny mu ją przynoszą GRA O TRON I MARVEL