Naprawdę szkoda, że wyjeżdżasz. - powiedziała Ino smutnym głosem.
Spokojnie, to tylko misja. - westchnąłem - Nie bądź upierdliwa.
-Ale co ze ślubem? - krzyczała.
-Właśnie, co? - dodał Chouji.
-Macie moje słowo, że się tym zajmę. Muszę porozmawiać z Temari. Do zobaczenia za niedługo. - powiedziałem odchodząc.
____________________________
-Dlaczego nas tutaj zwołałeś Kakashi sensei? - zapytała zdezorientowana Sakura.
-Wiem, że wszyscy wiecie o ślubie Shikamaru. Pragnę was poinformować o tym, że odbędzie się on w Sunie.
-Co?! - wszyscy krzyknęli z niedowierzaniem.
-Dlaczego Suna? - wrzasnęła Ino - Z Choujim obiecaliśmy zorganizować ślub tutaj!
-Zapomniałaś chyba o tym, że Temari jest ninja z Wioski Piasku w dodatku to siostra Kazekage. - skomentował Kakashi.
-Hm...Nadal nie rozumiem, dattebayo. - powiedział Naruto krzyżując ręce - Dlaczego to musi być tam?
-Idioto! W Sunie panują inne zasady niż u nas. Shikamaru musi się do nich dostosować. Ty mogłeś bez problemu poślubić Hinatę. - uśmiechnął się na te słowa.
-A więc, dlaczego nas wezwałeś? - wtrącił Sai.
-Aby pomóc w przygotowaniach. Bracia Temari chcą aby Konoha dostarczyła kilku niezbędnych rzeczy. Zrozumiano?
-Tak jest! - odparli chórem.
_____________________________
-Kazekage sama. - powiedział jeden z asystentów.
-Błagam, tylko nie w mój wolny dzień. - przeklął siedząc na kanapie - Co się stało.?
-Przybył Shikamaru Nara. - powiedział mężczyzna.
-Przyprowadź go.
-Witam - przywitał się mijając w drzwiach asystenta Gaary.
-Shikamaru! Kopę lat! - krzyknął wbiegający do pokoju Kankuro.
-Miażdżysz mi kości. - powiedziałem gdy Kankuro mocno mnie objął.
-Naprawdę? Nie zauważyłem. - odpowiedział.
-Shikamaru, mogłam się ciebie spodziewać. - odezwał się kobiecy głos.
-Temari!
-Gaara, co on tutaj robi? - zapytała zirytowana.
-Temari, tak się nie wita narzeczonego. - dogryzł jej Kankuro.
-Zostanie tutaj do końca ślubu. - powiedział - Będzie łatwiej podejmować decyzje w tej sprawie.
-Czekaj, jak to tutaj? - zapytałem zaskoczony.
-Polityka Suny. - powiedziała Temari a ja mimowolnie przełknąłem ślinę.
-Pokaż mu jego pokój, Kankuro. - zakomendował Gaara.
-Z przyjemnością. Chodź Nara. - odrzekł Kankuro
Temari obserwowała jak wychodzą z pokoju a po chwili zwróciła się do Gaary.
-Można wiedzieć co robisz?
-Wydaje rozkazy. - odpowiedział jakby nic się nie stało.
-Traktujesz go jak gówno i wiem, że zdajesz sobie z tego sprawę.
-Ja przynajmniej należycie go powitałem.
-Nie zachowuj się jak dziecko! - dąsała się.
-Ja przynajmniej się nie nadymam. - blondynka przełknęła ślinę i wyszła.
Wszedłem do mojego nowego pokoju.
-Powiedz Shikamaru - zagadnął Kankuro - ile dzieci planujecie sobie zrobić?
-Co?! Nie jestem jeszcze nawet jej mężem. - powiedziałem nerwowo.
-Rumienisz się i jesteś zdenerwowany...- przekomarzał się młodszy brat Temari.
-To nie twój interes.
-Więc o tym myślałeś? - mina użytkownika marionetek zmieniła się diametralnie wyrażając szok.
-Nie jestem zboczeńcem. Za ro ty tak!
-Nieprawda!
-Ohh...Po prostu wyjdź z mojego pokoju! - odpowiedziałem wzdychając.
Gdy Kankuro opuścił pokój westchnąłem cicho.
-To będzie naprawdę upierdliwe.

CZYTASZ
Wedding Problems - Shikatema - TŁUMACZENIE!
FanfictionZapraszam do czytania przetłumaczonego przeze mnie opowiadania. Być może nie jest to tłumaczenie pierwszej klasy ale da się zrozumieć. 😊 Prawdziwą autorką opowiadania jest: ⭐@cfigueroawriter⭐