2

5 0 0
                                    

Następnego dnia  wstałam koło 10. Poszłam do łazienki i umyłam zęby. Nie umuwiłam się z Nikolasem na konkretną godzinę ale naszczeście nie miałam tego dnia żadnych zajęć. Poszłam wciąż w piżamie do kuchni i zaczęłam robić śniadanie. Przyżądziłam sobie kanapki z warzywami i do tego kawę z mlekiem. Usiadłam przy wyspie kuchennej i zaczęłam jeść, w mięczyczasie przeglądając internet. Sprawdziałm również przelewy i zobaczyłam że mama przelała mi jeszcze 200 złotych. Rodzice mają swoją firmę i sporo zarabiają więc zgodzili się mnie utrzymywać żeym mogła skupić się całkowicie na studiach. Kiedy skońzyłam  jeść odstawiłam naczynia do zlewu i poszłam się ubrać. Wzięłam czarne leginsy i różową koszulkę, do tego zabrałam jeszcze buty do biegania, włosy związałam w kucyk i wyszłam z mieszkania. Zamknęlam dom i wyszłam z budynku. Ruszyłam do autobusu i pojechałam do pobiskiego parku. Biegałam dobrą godzinę. 

Zmęczona wróciłam do domu. Kiedy weszłam już na swoje piętro zauważyłam Nikolasa siedzącego na schodach z walizkami.

-Przepraszam, myślałam że bedziesz później-powiedziałam a chłopak podniósł na mnie wzrok.

-Nic nie szkodzi-odparł a ja zaczęłam otwierać drzwi. Kiedy weszliśmy wskazałam mu jego pokój. Nikloas wszedł do niego i zaczął się rozpakowywać. 

-Jesteś głodny?-zapytałam wychodząc z pokoju żeby mógł się spokojnie rozpakować.

-Nie, dziekjuję. -odpowiedzial a ja ruszyłam do swojego pokoju który przylegał do pokoju Nikolasa. -Ana!-usłyszałam i podeszałm jeszcze do drzwi.

-Tak?-zapytałam.

-Wymienimy się telefonami?-zapytał wskazując na swoją komórke. Pokiwałam głowa i podyktowałam mu swój numer. 


         

Współlokator [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz