pierwsze spotkanie

125 10 4
                                    

Tony Stark

Przez twoje słabe poczucie czasu, znów nie wykonałaś projektu na ustalony termin, przez co zostałaś zwolniona. Musiałaś zarobić, więc zatrudniłaś się w słynnym McDonalds dopóki nie znajdziesz stałego źródła zarobku. Nie przepadałaś za ciągłym przewracaniem mięsa i smażeniem frytek. Nudziło cię też monotonne zbieranie zamówień aż do tego dnia.

- Dla mnie powiększony zestaw z cheeseburgerem, skarbie.

Przy twojej kasie stanął sam Tony Stark. Po pracy w fastfoodzie spodziewałaś się wszystkiego, ale nigdy nie przyszło Ci do głowy, że znany przez wszystkich miliarder poprosi Cię o burgera z dużymi frytkami.

- Ah ci początkujący.. - spojrzał na twoją naklejkę z imieniem i napisem "Uczę się" - Już wróciłaś?

Steve Rogers

Pracowałaś jako reporterka, więc żyłaś na walizkach. Późną nocą dotarłaś do hotelu. Byłaś niesamowicie zmęczona i tylko marzyłaś o zimnym prysznicu i spaniu pod ciepłą kołdrą. Odebrałaś klucz do swojego pokoju, po czym wzięłaś swoje bagaże i ruszyłaś do windy. Wybrałaś piąte piętro i oparłaś się o ścianę. Ku twojemu zdziwieniu na drugim piętrze do windy wsiadł mężczyzna. Na początku zaskoczył Cie fakt, że ktoś jeszcze nie śpi o tak późnej porze jednak myśl o położeniu się do snu rozwiała wcześniejszą myśl. Niestety los chciał aby w połowie drogi winda uległa awarii. Byliście skazani na siebie przez dobrą godzinę, dopóki serwis nie naprawił usterki - tak zyskałaś nowego znajomego.



Thor Odinson

Byłaś w trakcie studiów, ale dorabiałaś prowadząc jazdy konne jako instruktorka w pobliskiej stajni. Od dziecka interesowałaś się zwierzętami, więc praca sprawiała Ci przyjemność (no może poza rozpieszczonymi dziećmi). Tego dnia po wypuszczenia klaczy na padok nadszedł czas na jazdę wprowadzającą.

- Hm więc jesteś Thor? Miałeś już kiedyś styczność z koniami? - zadawałaś mężczyźnie pytania gdy oporządzałaś konia by wiedzieć na czym stoisz.

- Tak, jestem Thor syn Odyna. Zawsze chciałem dołączyć do walkirii, więc mam nadzieję, że nauczysz mnie jeździć.

Na początku myślałaś, że bierzesz udział w ukrytej kamerze, później że mężczyzna urwał się z cyrku lub szpitala psychiatrycznego, ale wydawał się niegroźny, więc nie przerywałaś. W końcu osiodłałaś konia i zaczęliście się kierować na ujeżdżalnie.

- Nie chce Cię martwić, ale ten wierzchowiec... - Thor przyglądał się ogierowi - chyba jest wybrakowany?

- Nie, dlaczego?

- Nie macie takiego ze skrzydłami?


Peter Parker

W szkole bardzie skupiałaś się na nauce niż na imprezach i zawieraniu nowych znajomości. Wystarczyły Ci dwie koleżanki, wolałaś trzymać się z boku. Pod koniec pierwszego roku szkolnego nauczycielka zorganizowała kilkudniową wycieczkę. Po długim dniu zwiedzania miasta przyszedł czas na przejazd do hotelu. Byłaś zmęczona, więc chciałaś wcześniej położyć się do łóżka. Twoje plany pokrzyżowały Ci koleżanki, które wyciągnęły Cię do chłopaków, którzy potajemnie organizowali spotkanie w pokoju. Mało z nimi rozmawiałaś wręcz znałaś ich tylko dlatego że chodziliście razem do klasy, więc nie byłaś do końca przekonana. Miałaś wątpliwości. Jednak twoje obawy zniknęły. Ned okazał się towarzyski i szybko zmienił niezręczną atmosfera na bardziej przyjazną. Peter za to był bardziej nieśmiały niż ty, ale po krótkim czasie złapaliście wspólny język. Noc spędziliście na graniu w kalambury i butelkę, a kolejne dni wycieczki jeszcze bardziej was zbliżyły.


Carol Danvers

Niedawno przeprowadziłaś do większego miasta w celu znalezienia pracy i rozwijania siebie i swoich umiejętności. Nie potrafiłaś odnaleźć się w ulicznym chaosie i tłumie ludzi, którzy wyścigowali się z czasem. Głównie z tego powodu często odwiedzałaś park miejski, mogłaś się tam wyciszyć i odpocząć. Cisze przerwało Ci głośne miauczenie. Był to rudy kot. Jego czerwona obroża niefortunnie zaczepiła się o dolną część ogrodzenia przez co kociak nie mógł się sam wydostać. Nie widziałaś żeby ktoś się tym zajął więc postaniwiłaś zabrać rudzielca do swojego mieszkania gdzie zadzwoniłaś pod numer wygrawerowany na obroży. Kolejnego dnia u twoich drzwi zawitała Carol - właścicielka kota.

Peter Quill

Chwilę temu twoja przyjaciółka - [imię przyjaciółki] została zdradzona przez już byłego chłopaka. Na poprawę humoru zabrałaś ją do klubu. Po przejęciu parkietu i kilku drinkach zaczęło wam przeszkadzać, że DJ puszczał same słabe kawałki disco polo. Postanowiłaś się przejść i poprosić o inny gatunek muzyki. Zauważyłaś, że DJ sprzecza się z jakimś mężczyzną. Podeszłaś bliżej okazało się, że facetowi też nie odpowiadało disco polo. Bez zastanowienia dołączyłaś do kłótni przez co DJ po chwili odpuścił.

- A więc jesteś urocza, masz niezłe i masz gust muzyczny. Jestem Peter a ty ptaszyno? Może zatańczymy?

- Jasne! Jestem [twoje imię] - szybko zmieniłaś na [twoja ulubiona piosenka] zanim DJ zmieni zdanie.

- Serio!? Wiesz co zmieniam zdanie, masz okropny gust, dodawaj stery.

Nie trzeba było czekać, aż doszło pomiędzy wami do spięcia, przez co właściciel klubu wezwał ochrone i we dwoje wylądowaliście na chodniku.

Marvel Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz