Od Złota do Srebra (DGM and FMA Crossover)

Prolog

Białowłosy chłopak spojrzał w lustro.

Kto by w ogóle pomyślał, że zreinkarnuje od złotowłosego i nerwowego alchemika do miłego i cichego egzorcystę z białymi włosami?

Los ma naprawdę dziwne poczucie humoru.

Lecz są rzeczy, które są podobne, wręcz takie same.

Takie jak ich niski wzrost oraz wrażliwość wobec tego.

A zwłaszcza ich ramiona, w poprzednim wcieleniu miał całe prawe z metalu, a teraz większość lewego ze starożytnej broni służącej do zwalczania akum.

Nawet spróbowali wskrzesić bliskich dla nich osób. W poprzednim wcieleniu wraz z młodszym o rok bratem Alem zrobili to z ich matką. Skutkiem były u niego utrata nogi i ramienia, a u Ala całego ciała oraz śmierć tej istoty, której wskrzesili.

W tym życiu wskrzesił ojca, lecz ten przeklął go lewym okiem zdolnym widzieć cierpiące dusze akum i ostatecznie go zabijając.

Wtedy białowłosy przypomniał sobie.

Al.

Zostawił Ala na pastwę losu.

A obiecał mu, że za wszelką cenę odzyska jego ciało.

Nagle mocny ból zakłuł mu w klatce piersiowej.

Bardzo chciał znaleźć Ala, przytulać i przeprosić go za wszystko.

Lecz nie może, egzorcyści i alchemicy są za daleko od siebie i nie utrzymują ze sobą kontaktów.

Ale co, jeśli..

Al nie żyje?

'Nie, nie myśl o tym.' Pomyślał, potrząsając głową.

Wie, że Al da sobie radę bez niego.

Przecież ma do tego Mustanga i jego ekipę, Winry, ciocię Pinako, Armstronga, Marię Ross, rodzinę Hughesa, a nawet mistrzynię Izumi i jej męża.

Zawahał się, czy szukać Ala i przyjąć swoją dawną tożsamość, lub zostać i stać się zupełnie inną osobą niż był.

Spoglądając w lustro, zauważył.

Jego fryzura prawie nic się nie zmieniła, a jego kolor włosów i oczów nie są już złote.

Są srebrne.

Wtedy dokonał wyboru.

'Przepraszam, Al, ale nie spotkamy się przez długi czas lub wcale.' Pomyślał, znów zaglądając w lustro, tym razem z oczami pełnymi determinacji.

Zostanę egzorcystą i zabiję Hrabię Milenium, nawet za cenę własnego życia.