Nie pasująca

dzień 1

        "Kolejny dzień pełen nowych przygód"... tak powiedział by każdy optymista ale ja do nich nie należę ehhh w mojej klasie nie jestem lubianą osobą a raczej obiektem z którego można się pośmiać a w skrócie kozłem ofiarnym całej naszej klasy, opisując naszą klasę to mogę powiedzieć tak jest nas nie wielu ok. 20 a inne klasy moją po 24 i więcej, wszyscy w naszej klasie trzymają się razem no nie licząc mnie a opisując mnie to: wiele osób widzi mnie jako szorstką i nie miłą osobę z jednym obojętnym wyrazie twarzy... przez to że wyróżniam się na tle innych z klasy przypięli mi przezwisko NIE PASUJĄCA lub BŁĄD udaję że mi to wisi i powiewa jednak w domu potrafię płakać aż do nocy udaję twardą by nie dawać im satysfakcji z tego co robią... sala nr 4 w tej sali miałam w tedy lekcje... 

-shhh ludzie ciszej nie wiemy kiedy ona tu przyjdzie 

-haha to będzie piękne 

widziałam przez uchylone drzwi jak wszyscy z klasy siedzą w kółku już wiedziałam że zgadują się na mnie 

-ludzie ona tam stoi ! 

wykrzyknął któryś z chłopaków i momentalnie wszyscy się rozeszli a ja przeszłam obok nich jak gdyby nigdy nic i usiadłam w ławce czekałam tylko aż ten dzień się skończy miałam już stanowczy dość przebywania z tymi patałachami w jednej sali pomimo tego że błam tam od ok. 5 min. Dzwonek zadzwonił i do klasy od razu weszła nauczycielka ze swoją surową miną i wiedziałam że ten dzień będzie do dupy =-=   

Po nudnej lekcji wyszłam jak najszybciej na korytarz by nie zostać ofiarą niecnego planu tych cieci jednak zatrzymało mnie jedno 

-Hej! Konstancja stój ! 

ten jeden głos mogłam rozpoznać wszędzie ...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

to taki mały początek wiem krótkie no ale weny nie było a i jeszcze jedno te zdarzenia nie miały miejsca w realu moja klasa co prawda to prawda jest patola LV 10000000 ale bez przesady 

mam nadzieję że się wam to podoba

  no to siemka