Połączenie #4

21 2 0
                                    

Dobrze, teraz mogę zapoznać się z innymi! To jest takie ekscytujące!  -AAAAAAAAAAAAAAAA!- Co się stało!? Au... moja noga... Wylądowałam w jakiejś jaskini! Kurde! Łał! Co to za kamień? Słyszałam coś o tym... To musi być  enesta. Czuję się strasznie, jęcze z bólu! To nie takie proste go dotknąć. Podobno, jak kamień nie cierpi danej osoby to ją zabija, od tak! Uf... no nie wiem... Boję się. Ale spróbuję. Podchodzę do kamienia już mam go tuż pod ręką ale nagle! Kamień roztrzaskuje się na mojej twarzy. Krew leje się z głowy! Ah! Mam całe czerwone włosy, mimo to nic mnie nie boli... Normalny człowiek by już umarł, hm... co się dzieje? Wycieram krew chusteczką, uff...

 co się dzieje? Wycieram krew chusteczką, uff

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kamień trafia w moje ręce. Chowam go do plecaka i próbuję znaleść wyjście! Oh my God! Znalazłam wyjście. A teraz pokażę go Yukamijo. Będzie szczęśliwa! Idę przez korytarz i zauważam... -AAA!!! DEMON!- Wołam. Boję się i zaczynam płakać! Demon podchodzi do mnie z czymś co przypomina nóż. Stara się wbić mi go w klatkę piersiową. Udało mu się ale on nie wie, przecież nic mnie nie boli ! Uciekam do grupki dziewczyn... :  Lilyth, Ichigo, Momoji, Hikari, Satoko, Skaury, Natsuki i Ashio. One krzyczą a ja mówię: - Weźcie to. To jest kamień enesta. Natsuki weź to do plecaka i uciekamy. Nie krzyczcie ja nigdy nie czuję bólu. Przynajmniej od dzisiaj!- Ufff... Wydaje mi się , że demon nie zaatakował mnie bez powodu... - Okej! A ty postaraj się go pozbyć. Tobie nie zrobi za dużej krzywdy!- To trochę mnie skrzywdziło... To, że nie czuję tego nie znaczy, że tak będzie na zawszę... Nie wiem. To jest trochę podejrzane, Nie znam za dobrze Momoji ale wydaje mi się, że jest nowa... Myślałam odchodząc od tej myśli... To zdanie nie ma sensu. Ale lepiej tak. Pozbędę się demona. Tylko czym? To ma sens?

*Podaję kamień Natsuki*

Uf... Tylko jak pozbyć się demona? To nie ma sensu... Podniosłam nóż z jadalni i wbiegłam na korytarz. Demon wciąż tam był. Miałam gęsią skórkę gdy patrzyłam na jego piekielne oczy. Krew zbierała mnie na wymioty. Ah... Podniosłam go i z całej siły uderzyłam ostrzem w kreaturę. Demon przewalił się i zniknął zostawiając po sobie mapę i list... Czytam go:

*Eh.... Co się tu dzieje? Demony opanowały świat! Jeśli to czytasz znaczy, że nadchodzi koniec ludzkości...*

Boję się... Biegnę do dziewczyn, stoi przy nich również Jimin. - PATRZCIE! To list!- Wołam. - Co tu piszę?! - Pyta mnie Ashio. - Sami sobie przeczytajcie...

Kara~


Błąd życia...Where stories live. Discover now