23.06.2019
6:30
Po raz kolejny wyłączyłam budzik ale tym razem postanowiłam spojrzeć na godzinę i jak zobaczyłam, że jest 6:30 to zerwałam się natychmiast z łóżka.
-Cameron wstawaj!!!! - wydarłam się na niego
-Po co się drzesz? Pali się czy co?
-Nie, nie pali się ale za 30 minut będzie Ami a my nie jesteśmy jeszcze ogarnięci.
-Dobra to ty idź się uszykuj bo ty na pewno będziesz dłużej siedzieć w łazience, a ja pójdę zrobić coś do jedzenia.
-A zrobisz naleśniki? - zapytałam z słodką minką
-No niech ci będzie, ale idź się już szykuj
-Oki- zanim wstałam z łóżka dałam mu buziaka w policzek. Poszłam do łazienki umyłam się i na twarz nałożyłam tylko krem BB, ubrałam się w:Jak weszłam do kuchni to zobaczyłam, że przy stole siedzi już Ami a na stole jest góra naleśników.
-Jezu Cameron ile ty żeś tego zrobił
-Zaraz nic nie będzie bo przecież dobrze wiemy że ty i Ami potrawicie zjeść dużo naleśników. Więc wolałem usmażyć więcej żeby do mnie coś zostało.
-Nie prawda! Ja nie jem dużo!
- Tak tak na pewno, kto ma ci w to uwierzyć
- Debil! - spojrzałam na niego z wkurzoną miną
-Hahah dobra wy tu jedzcie a ja idę się ubrać. Tylko zostawcie coś dla mnie!
-Zastanowimy się - powiedziałam ze śmiechem
-Hahaha ale śmieszne
Godzinę później
Jesteśmy już na miejscu i czekamy aż przeczytają listę żeby sprawdzić czy wszyscy są i żebyśmy mogli wejść do autobusu. Po 30 minutach mogliśmy wejść już do autobusu.
6 godzin później
W autobusie głównie spałam i gadałam z Cameronem i Ami. Odebraliśmy już klucze do pokoju i okazało się że Cameron może mieć z nami pokój.
-Dobrze kochani macie już wszyscy klucze do pokojów? - Zapytała jedna z wychowawczyń grupy
-Tak! - odpowiedziała każda z osób
-Dobrze więc teraz macie dwie godziny na rozpakowanie walizek i na ogarnięcie się i o 16 widzimy się na obiedzie - powiedziała już inna wychowawczyni
-Dobrze- odpowiedzieli znowu wszyscy uczestnicy
-Jaki mamy numer pokoju? - zapytałam Ami
-55 to jest chyba na drugim piętrze- powiedział Cam
-Jezu i ja mam się z tą ciężką walizką wdrapać na drugie piętro?!? - krzyknęła dosyć głośno
-Trzeba było nie brać tyle rzeczy- usłyszałam za sobą głos Dawida. Odwróciłam się w jego stronę i zauważyłam że się ze mnie śmieje
-A może ty mi pomożesz Panie Kwiatkowski
-No nie wiem nie wiem
-Dobra ja jej pomogę. A ciebie Dawid chyba Wrzosek woła - powiedział Cameron
-Okej! To do zobaczenia na obiedzie - powiedział Dawid
-Paa - odpowiedziałam razem z Cameronem
-Dobra chodź bo za półtorej godziny jest obiad a znając ciebie to bedziesz siedzieć godzinę w łazience- powiedział ze śmiechem Cameron
-Haha ale śmieszne, i nie gadaj już tyle tylko się rusz
-No już już idź pierwsza- powiedział Cam. Po chwili byliśmy już w pokoju, i zajęłam łóżko koło okna.
-Wiedziałam, że będziesz chciała łóżko koło okna więc nawet nie myślałam o tym żeby je zająć- powiedziała Ami
-Ooo ale ty kochana- powiedziałam i podeszłam do Ami żeby ją przytulić
-Dobra idźcie się ogarniać bo nie mamy za dużo Czasu- powiedział Cameron
-Dobra Ami idź pierwsza bo ja muszę sobie rzeczy uszykować - powiedziałam a Ami szybko wzięła ubrania i poszła do łazienki. Ami wyszła po 20 minutach a ja wzięłam swoje ubrania i szybko weszłam do łazienki bo została nam godzina do obiadu. Wzięłam szybki prysznic i zaczęłam robić makijaż, pomalowałam się tak:
CZYTASZ
Hard Love D.K
FanfictionWeronika w końcu jedzie na swój wymarzony obóz z Dawidem Kwiatkowskim. Co się na nim stanie? Dowiecie się czytając to opowiadanie.