Wstałam rano o 7:00 ponieważ czekała na mnie szkoła.Dzisaj był piątek i było dosyć ciepło wiec ubrałam się w to
Ubrałam do tego moje czarne vansy i byłam gotowa
~~~~~
Szłam korytarzem,była właśnie przerwa trwająca 30 minut wiec miałam czas na swoje potrzeby takie jak jedzenie.Nagle na ławce zobaczyłam siedzącego Noah z jakąś dziewczyną,była bardzo ładna i zgrabna przez co poczułam delikatne ukłucie w sercu mimo ze Noah jest dla mnie jak bratCzułam to samo uczucie co pare lat temu kiedy mieszkałam w Polsce,wszystkie dziewczyny wokół mnie które spotykałam były 10 razy ładniejsze odemnie.Millie,Sadie,ta dziewczyna,tak strasznie chciałam być idealna i zwracać uwage u chłopców.Nie powiem,nie jestem jakąś wklęsłą laską ani nie jestem najbrzydsza na świecie ale dużo brakuje mi do ideału co wprowadza mnie do szału (jakie rymy o fuck).
~~~~~
Przechodziłam obok nich,niestety to co usłyszałam przyspieszyło bicie mojego serca
-Ej Noah to jest ta nowa co nie?Matko jaka ona jest deskowata ze to szok hahahha
-A no rzeczywiście haha jezu wszystkie dziewczyny w naszej szkole to jebane ideały Oh największy to ty skarbie ale a ona? Tylko psuje wygląd naszej szkoły hahWłaśnie te słowa zmieniły mój humor diametralnie.Spojżałam się tylko Noah smutnym wzrokiem i przegryzłam nerwowo wargę,Schnapps to zauważył i delikatnie zszokowany moją obecnością o nieodpowiedniej porze spuścił wzrok
Poszłam dalej próbując nie rozpłakać sie na dobre,i nie wykrzyczeć całemu swiatu jak siebie w tej chwili nienawidze.
~~~~~~~
Weszłam na stołówke gdzie przy naszym stole siedziała juz nasza,a tak szczerze to chyba ich grupa.Dosiadłam sie cicho aby nie zwrócić na siebie uwagi.Położyłam tackę z moją sałatką i usiadłam na krzesło,poczułam wzrok na sobie wiec podniosłam głowę i spokałam się z pytającym spojżeniem na moją osobę.
-Hope..czy ty płakałaś-zapytała Sadie
Spojżałam na nią pytająco i dotknełam swojego policzka.Był mokry wiec Sadie miała racje,nawet nie zauważyłam kiedy zaczełam płakać,starłam szybko łzy i odpowiedziałam
-Um,zdaje ci się,wszystko jest jak najlepiej-uśmiechnełam sie krzywo przez co chyba to zauważyli
-Wiesz jak chcesz możesz nam wszystko powiedzieć-powiedział niepewnie Finn
Spojżałam wtedy dyskretnie na Noah który już mi sie przyglądał
-Powiem wam jedno,jeżeli nie chcecie nie musicie sie ze mną zadawać z litości-poczułam łzy na moich policzkach,spojżałam jeszcze na Millie której jakby nagle humor sie polepszył
I uciekłam z stołówki.
~~~~~~
Zadzwonił dzwonek przez co wybiegłam jak najszybciej ze szkoły i usiadłam na ławkę chowając twarz w dłoniach.Nagle ławka delikatnie sie poruszyła i dosiadła sie do mnie jakaś osoba
-Hope..czy któryś z nas coś ci zrobił?-poznałam pogłosie Finna
-Noah udawał..przyjaźń ze mną-po tych słowach rozpłakałam sie jeszcze bardziej
-Naprawde mi przykro,to pewnie przez jego dziewczyne...Kate-powiedział i przytulił mnie delikatnie pokazując tym gestem ze mam u niego wsparcie
-Nawet nie powiedział mi ze ma dziewczyne-powiedziałam z żalem
-jeszcze raz mi przykro-odpowiedział Wolfhard z smutkiem w oczach
Właśnie koło nas przechodziła para roku Noah z Kam,Cassie czy Kate niewiem jak ona tam miała.Usłyszałam z jej ust „O patrz Noah,to ta gruba" po tych słowach nie chamowałam sie i przywaliłam jej w twarz,ujżałam krew wypływającą z jej nosa
-Ty zdziro,jak mogłaś.Noah zrób coś!!
-Pojebało cię już całkiem?!Co zazdrościsz mi że nie masz nikogo?Bo co,bo jesteś kurwa brzydka!Pierdol sie i nie zaczynaj do mnie ani do mojej dziewczyny ty mała kurwo!-wykrzyczał i przytulił swoją dziewczyneKiedy usłyszałam te słowa poczułam jakby ktoś kopnął mi z całej siły w brzuch,moje serce pekło na tysiące kawałków a ja poczułam sie jak by ktoś zabrał mi to co kochałam dotychczas...
Noah
YOU ARE READING
Promise?
Teen FictionZwykła 14 przeprowadza się do Kanady.Nic nadzwyczajnego,jednak poznaje tam grupe przyjaciół z która stara sie zapoznać.A oto w skrócie moje życie.