-Skarbie! Chodź do mnie.
-Po co?
-Chodź
-Idę!- wstał z kanapy i poszedł do pokoju gdzie zobaczył chłopaka
-A tobie co Jimin?
-Obudziłem się
-I co dalej?- uśmiechnął się chytrze
-Kocham cie
-Też cie kocham
Jimin wstał i obolały podszedł do chłopaka- boli mnie.- Kook do niego podszedł bardziej i ręce położył na jego pośladkach.
-To znaczy że wiesz jak bardzo kocham twój tyłek.- cmoknął go.
-to nie było śmieszne- Kook podniósł go po tych słowach i trzymał. Jimin oplótł go nogami w pasie i złapał jego karku.- nie rób tak.
Położył ich razem na łóżku i przytulał go głaszcze po włosach.