Wstałam z łóżka obudziłam się o godzinie 9.00 Sara jeszcze w tym czasie słodko spała, więc postanowiłam jej nie budzić. Kiedy jednak godzina na zegarze zbliżała się do 10.00 pomyślałam jednak, że zmienie swoje zdanie i obudzić dziewczyne. Ja za ten czas umyłam, ubrałam :
I pomalowałam się. Jak dziewczyna już się ogarnęła to stwierdziłyśmy, że pójdziemy na zakupy do Centrum Handlowego, a Wrzosek poszedł z Weddey na spacer. Gdy weszłyśmy do Centrum pierwszym naszym sklepem był "Apple" kupiłam tam telefon, Iphon XR kolor czarny :
Słuchawki i etui :
Zapłaciłam i wyszłyśmy nagle dziewczyna powiedziała
- Hania możemy iść do McDonalda, bo jestem strasznie głodna.
- Tak jasne, nie tylko ty jesteś głodna haha 😂
Postanowiłyśmy, że pójdziemy do McDonalda bo jesteśmy głodne to po pierwsze, a po drugie nie zdążyłyśmy na śniadanie w hotelu. Gdy już wyszłyśmy to Sara zamówiła : duże frytki, hamburgera, i średnia Colę, a ja średnie frytki i shake(małego). Sara zapłaciła za nasz posiłek, chociaż nie chciałam żeby to robiła. Naszym kolejnym sklepem był Sinsay kupiłam tam spodnie z dziurami
Bluzkę z odkrytym brzuchemI jeszcze piżamę
Zapłaciłam za zakupy aż ty nagle zadzwonił telefon był to Dawid :
- Halo Hania gdzie jesteś ??!!
- Hej Dawid spokojnie jestem z Sarą na zakupach w Centrum Handlowym. Stało się coś ??
- Tak stało się, bo myślałam, że już wyjechaliście do Warszawy i zapomnieliście o mnie i też Widdiego nie ma w pokoju.
- Dawid spokojnie, Wrzosek zabrał psa na spacer.
- Oki to wracajcie szybciej bo chciałbym się do Ciebie przytulić.
- Oki papa ❤
- Papa ❤
Rozłączyłam się z chłopakiem i powiedziałam to wszystko Sarze, a ona zaczęła się śmiać. Wróciłyśmy do hotelu Dawid już czekał na nas i się martwił. Jak nas zobaczył to pobiegł do mnie przytulił i powiedziałam :
- Daaawidd dusisz, proszę Cię puść mnie!
- Dobrze przepraszam Cię, jejku jak ja się mocno stęskniłem weź mi tak nie rób nigdy więcej nie znikają tak Oki??
- Oki
- Przyrzekaj haha
- Przyrzekam, że już tak nigdy nie zrobię. - powiedziałam.
Weszliśmy do hotelu, a Wrzosek do nam powiedział:
- O zakochańce idźcie po walizki i wszystkie rzeczy, zachwile jedziemy już do Warszawy. - Powiedział.
- Okej ja już idę z Sarą po walizki i zachwile będziemy w holu.
Weszłam z dziewczyną do pokoju aż tu nagle:
- Hej Hania i jak z Dawidem?
- Ale co jak? W ogóle nie wiem o co Ci chodzi.
- No jak to nie wiesz, przecież widać jak Dawid na Ciebie patrzy i się martwi.
- Żartujesz haha, On mnie traktuje jak zwykła przyjaciółkę i tyle.
- Okej ale ja, Wrzosek i Igor wiemy, że Dawid się w tobie zakochał.
Konserwacja się zakończyła, ponieważ przerwał nam Wrzosek który zapytał czy już jesteśmy spakowane. Zeszłam po schodach z walizką i torebką, gdy już schodziłam to czekali na mnie:Dawid, Igor i Wrzosek. Czekaliśmy tylko na Sarę która zeszła dopiero po 20 minutach. Dojazd do Warszawy zajął nam 4 godziny jeszcze dołączając w to przystanki. W busie było super śmialiśmy się, graliśmy i rozmawialiśmy o życiowych sprawach. Ja spałam tylko 2 godziny, nagle ktoś mnie obudził:
- Hej Hania już jesteśmy w Warszawie. - powiedział chłopak.