„Nasz tatuś jest dobry dla nas i dla mamusi!” mówiły cały czas dzieci Caluma. Tych słów nie mógł powiedzieć o swoim ojcu Calum. I sądził, że jego przyszłe dzieci również nie będą mogły tak mówić. A jednak! Coś się zmieniło. Albo ktoś – Calum.
Dlatego Hood tak bardzo dobrze wspominał czerwiec. Miesiąc, kiedy to całe jego cholerne życie stało się jego cholernie dobrym życiem.
Często dziękował za to swojej żonie, którą nazywał Słońcem. Rozświetlała każdy jego dzień, była jak chłodny wiatr podczas upału, jak deszcz na pustyni.
Kochał ją za wszystko, bo ona również pokochała go za wszystko i pomimo wszystko.
CZYTASZ
drabble 2019
Fanfiction- zbiór moich drabbli - praca bierze udział w akcji „Czas Drabbli" #czasdrabbli2019