Calum Hood lubił wracać do domu po ciężkim dniu, by wreszcie odpocząć. Siadał wtedy na balkonie, przy ulubionym stoliku jego mamy i patrzył w oświetlone, tętniące życiem miasto.
Lubił też rozmawiać z sąsiadką, która, rok temu w marcu, pojawiła się na balkonie po raz pierwszy. Z czasem jego ulubiona kawa zaczęła odchodzić na dalszy plan, a bardziej relaksująca wydawała się być rozmowa z dziewczyną. Lubił jej oczy, które były w kolorze ciemnego napoju kofeinowego. Z czasem i one zaczęły gasnąć, niczym gwiazdy o poranku.
Teraz pozostała mu wyblakła kawa, balkon i zeszłotygodniowe słowa ratownika medycznego:
— Już za późno na reanimację.
CZYTASZ
drabble 2019
Fanfiction- zbiór moich drabbli - praca bierze udział w akcji „Czas Drabbli" #czasdrabbli2019