01. → marcowa kawa

144 29 38
                                    

Calum Hood lubił wracać do domu po ciężkim dniu, by wreszcie odpocząć. Siadał wtedy na balkonie, przy ulubionym stoliku jego mamy i patrzył w oświetlone, tętniące życiem miasto.

Lubił też rozmawiać z sąsiadką, która, rok temu w marcu, pojawiła się na balkonie po raz pierwszy. Z czasem jego ulubiona kawa zaczęła odchodzić na dalszy plan, a bardziej relaksująca wydawała się być rozmowa z dziewczyną. Lubił jej oczy, które były w kolorze ciemnego napoju kofeinowego. Z czasem i one zaczęły gasnąć, niczym gwiazdy o poranku.

Teraz pozostała mu wyblakła kawa, balkon i zeszłotygodniowe słowa ratownika medycznego:

— Już za późno na reanimację.

drabble 2019Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz