Spacer

56 3 2
                                    

Był to deszczowy dzień. Miałam w tedy 16 lat. Ze względu że uwielbiałam chodzić na spacery z moim psiakiem Hohlikiem to wybrałam się z nim do lasu. W lesie unosił się cudowny zapach czystego powietrza. Postanowiłam że skoro las wygląda dość mrocznie to porobię kilka ciekawych , strasznych fotek. Zdjęcia się udały a między czasie zrobiła się straszna mgła co prawda nie przeszkadzało mi to bo uwielbiałam mroczne klimaty i wiedziałam że po lesie w taką pogodę nikt nie będzie chodził. Po chwili pies po prostu mi się wyrwał z rąk. Od razu zaczęłam za nim biec wołając " HOHLIK ! WRACAJ ! " zaczęłam również gwizdać lecz to niewiele pomogło. Po pewnym czasie udało mi się dogonić psa zauważyłam czarną kreaturę przed nim więc szybko podbiegłam po psa i zaczęłam jak najszybciej biec w stronę domu. Usłyszałam za sobą jakieś szepty i nagłą ciszę. Nic nie było słychać w lesie ale wolałam się tym nie przejmować. Dobiegłam do domu cała zdyszana i mokra od deszczu. Poszłam wziąć kąpiel i przy okazji umyć mojego pupilka i zadzwonić do mojej zaufanej przyjaciółki Oli i opowiedzieć o tym co mnie dzisiaj spotkało. Rozmawiając z Olą doszłyśmy do faktu że " czarna kreatura " mogłabyć zwykłym drzewem a Hohlik mógł się wyrwać bo chciał pobiegać. Ola zaproponowała żeby do mnie przyjechała , oczywiście nie odmówiłam. Tego dnia byłam bardzo rozkojarzona nawet zapomniałam psa nakarmić. Stwierdziłam że zamknę domek na działce na klucz , wezmę hohlika na górę do swojego pokoju odpalę laptopa , zagrzeję herbatę i obejrzę jakiś film. Owczarek od razu zasnął mi w nogach. Ta noc była niespokojna pies się wiercił w łóżku a ja czułam niepokój. Nie mogłam spać zastanawiałam się co mogło być czarną postacią jakby to nie było drzewo. Ciekawiło mnie tamto miejsce w tym samym momecnie chciałam pójść zobaczyć tamto miejsce jeszcze raz ale panicznie się bałam i oprócz tego była 2 w nocy a to nie najlepsza godzina na spacery po lasach.

Czarna PostaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz