Dosłownie: „Demon-wiedźma”. Bez wątpienia jeden z najbardziej znanych kobiecych demonów. Z reguły jest to pomarszczona stara kobieta, która żywi się wątrobami nienarodzonych dzieci.
Jest kilka wersji historii na temat pochodzenia tego demona, lecz najpopularniejsza wersja brzmi jakoś tak:
Dawno temu w bogatej rodzinie w Kioto urodziła się dziewczynka. Do piątego roku nie wypowiedziała żadnego słowa, co doprowadzało rodziców do rozpaczy. Chodzili od jednego doktora do drugiego, ale nikt nie był im w stanie pomóc. Zdesperowani wybrali się do wróżbity, który oznajmił, że jedynym lekiem jest nakarmienie dziewczynki wątrobą nienarodzonego płodu.
Rodzice zlecili misję znalezienia „lekarstwa” niani, która miała córeczkę w podobnym wieku. Zostawiła jej talizman omamori i wyruszyła w drogę. Przez długi czas nie mogła znaleźć kobiety, która chciałaby poświęcić własne nienarodzone dziecko. W końcu schowała się w jaskini w okolicy Adachigahara z nadzieją, że kiedyś napotka na swojej drodze taką kobietę. Spędziła tam wiele lat, zanim spotkała samotną ciężarną kobietę.
Niania była już starszą kobietą i chciała wreszcie spełnić swój obowiązek. Kiedy wycięła z wnętrza kobiety to, czego szukała, zauważyła na jej szyi talizman, taki sam, jaki dała lata wcześniej swojej córce. Wściekła i oszalała z rozpaczy, że zabiła swoją jedyną córkę i wnuczka, poluje nie tylko na ciężarne kobiety, ale na każdego, kogo spotka na swojej drodze…
Nawet taka mroczna historia nie odstraszyła Japończyków przed promocją lokalnej turystyki. Odtworzono skansen, Adachigahara Furusatomura, który reklamuje… urocza postać Bappy-chan, słodka wersja wiedźmy. Nie do końca wiem, co na ten temat myśleć, ale wygląda na to, że wszystko w Japonii można przekształcić w wersję kawaii. Na podstawie motywu Oni-baby powstała też sztuka teatru Noh, a także film „Onibaba” z 1964 roku w reżyserii Kaneto Shindo.
CZYTASZ
jѧpońsҡıє ʟєɢєňԀʏ mıєjsҡıє
Horror⛧Wyszukuję w internecie japońskie legendy i daję je tu, aby wam się lepiej czytało Jeśli znacie jakąś japońską legendę miejską, która się tutaj nie pojawiła to na pv możecie wysłać tytuł i opowieść, co pomogłoby mi w tworzeniu tej "książki" Rozdział...