1.-oczka

85 8 6
                                    

Po niezłym melo u hehe oczywiście łysego, bo u niego najlepsze bajlando. Byłem na lekkim haju bo on ma niezłą trafke. Trzyma mocno jak skurwysyn.

Zaczoł padać deszcz glupi. W sumie jebne se chmurkę z mojego epa. Bedzie klimatycznie, na niebie zajebalo to ja tez zrobię. Nie to jak ci wszyscy, tfu, bezbożne jebańce

Nagle wpada na mnie jakiś random. Bezbożnik jebany, zaraz mu zajebie kopa na ryj to sie jebany nie podniesie.

Zwróciłem uwagę na bardzo dobrze kojarząca mi sie supstancje w woreczku który leżał na ziemi. Złapałem ją szybko i zwróciłem sie w stronę tego, jakże źle juz mi sie kojarzącego człowieka.

-Szmato głupia mam cie, ide z tym na policję.-zwróciłem sie juz do napewno nie mojego nowego ziomka.

Spojrzał sie na mnie z dołu gdyż hehe debil sie wyjebal.

-Oddawaj szmato moją mąkę!!!-Wstał i zajebal mi gonga kurwa na ryj. Oj bo sie pogniewamy...

-Wypindalaj paruwo-jedyne co mógł usłyszeć w odpowiedzi. Ha tfu na takich. Podniosłem woreczek nad jego głowę hehe.

-Jebaniutki. Oddaj.-powiedział pseudo kulturalnie. Pff. Niech mu juz bedzie. Ale jeszcze chwile sie z nim pobawię hehe.

-Nie kurwa, nie dla psa kiełbasa!

-ODDAJ KURWA TERAZ SLICZNIUTKI!-krzyknęło mu sie. Ups. Ktos sie wkurwiiiil. Przy okazji próbował mi je zajebac ale cos chyba nie wyszło.

-Oki masz.-Oddałem mu woreczek. Juz nawet nie słuchałem tego skurwiela. Niech sie jebie. Ja wole isc na dupy (czyt. Do marcelinki). Wkurwil mnie wiec ide szybciej niz zwykle. Marcelinka zawsze daje. Nie wazne kiedy wbijasz. Do tego za darmo. No z takimi balonami mmm. Lubie kpm po prostu. Szekszi flekszi bicz. Zwykle tez daje sie pobawić na biurku mmm. Czuje sie wtedy niczym szef.

Ale ten gościu. Ugh. W sumie jakby nie patrzeć to jest nawet mmm. Ma te takie loczki. Szekszi flekszi, nie powiem. Daje mu mocne 7,5. Brałbym. Serio. Nie żartuje. I tez aparat na zeby... ciekawe czy jest zimny jak lód.

Juz zdążyłem dojść do jej chaty. Jeszcze jebne se dwa buchy mojego arbuzowego liquidu. Wyciągnąłem mojego iPhona i sprawdziłem moj stan wlosow. Mmm szekszi jak zawsze.

Wbijam teraz do mojej sucz. Witam się bardzo kulturalnie.

-Elko. Co tam robisz?

Podchodzi do mnie Krzysztof. Najlepszy pies na świecie. Zawsze jak mnie widzi ma zaciesz. Hehe pewnie dlatego ze jestem taki zajebisty.

Bla bla cos tam pierdoli o szkole. Ja w tym czasie patrze sie na jej balony mmm.

-Słuchasz mnie w ogole?

-Nie

-A ok.

-Ruchansko?

-Ok

I sie zaczelo od striptizu, a skończyliśmy w łóżeczku. W ogole ona ma zajebista pościel. Taka czarna. Hit. Chce taka w przyszłości. Beda w niej spac nawet nasze dzieci. Bede miał tylko takie w całym domu.

No wiecie tyryryry ciamciaramciam, ale ktos wbija na chate i drze ryja.

-Siema skurwysyny-Widac ze pełna kulturka. Facet, jak wynika z głosu. Szacunek. Ale i tak dostanie w ryj ze przerwał.

Nie mam zielonego pojęcia czemu mnie okryła kołdrom. Pewnie udaje, że jestem tym mmm chłopaczkiem z papieroskami i niezłym towarem.

-O ty szmato-wydarł sie. Kojarze ten głos. Szybko podszedł do łóżka, sadzac po krokach był wkurwiony.

Ohuj, ohuj ohuj?

Czy na powaznie?

Jebaniutki. Nie lubie go juz grr.

-Śliczniutki? CO TY TU ROBISZ!-krzyknoł. Chyba zna Martynki hehe. Tak pomijajac to niezła z niej dupa. Mówiłem juz o tym? Zajebiste ma cycki mmm. Czasem daje wypust na nie hehehehe

-Won to moja dziewczyna!!¡!!1!!!¡1!!!

-On?-spytała sie Martysia. Dobra jednak jest bardziej pusta niz myślałem. I głupia. Ale mam w to wyjebane i elówa

-Nie, Ty!-wydar sie na niom. No nieźle ziomek. Wpierdol gwarantowany. Obrażasz mi dupe i zajebalas narkotyczki ktore ci bardzo (nie) kulturalnie ukradlem. Wiesz w ogule jak sie przy tym nameczylem? Jego wzrok mnie wkurwia. Ma zbyt śliczne oczy zeby były wkurwione.

-Nie pierdol tyle, to moja dupa!-No nie no wkurwilem sie. Martysia czy ty mnie zdradzasz bezbozniczny pustaku jebany?!

-Zostaliśmy ochujani!-Powiedział i zaczoł sie lampie w moje gały z czymś alà smutek.

-Ide sobie stond kurwa.-Powiedział, założyłem galoty hehehe, jeszcze nie pora zeby jego mmm oczka mnie widziały nago hehehe.  Trzasnoł drzwiami wychodząc.

-I ZABIERAM PSA!-zajebal psa który był moim prezentem dla martysi :((((. Wstrętna szmata sie nie odezwała nawet. No Japierdole. Wstałem, chwile ją powysyłałem, ubrałem sie do konca i wyleciałem z jej chaty. Elówa szmato.

-Poczekaj-Wydarlem sie do loczka. Od dzis mowie na niego loczek hehehehe.

Odwrócił sie do mnie i wpadł na mnie. Oh shit, here we go again.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 29, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mamo Zakochałem Sie, Czyli Love Story Bartusia I Pawełka||Planbe x ZeamsoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz