Prolog.

430 83 5
                                    

Nightfall Szkoła Magii i Czarodziejstwa.
Dyrektor; Kim Namjoon
(Wysoko wykwalifikowany Mag)

Pan Kim Taehyung

Szanowny Panie Kim,
mamy przyjemność poinformowania, że w dniu ukończenia przez Pana osiemnastych urodzin został Pan przyjęty do szkoły Magii i Czarodziejstwa „Nightfall". Do listu dołączamy również listę zajęć, książek oraz wyposażenia które będą potrzebne na następne lata nauki w naszej szkole.

Rok szkolny rozpoczyna się, 1 września a dnia 31 sierpnia o godzinie 13:00 odbędzie się zbiórka spod Seoul Yongsan Station.

Do zobaczenia w Nightfall

Z wyrazami szacunku, Kim Namjoon.

✧・゚:*

-Kocham Cię mamo, ale przestań mnie tak całować, bo zmażesz mi makijaż - Powiedział Taehyung lekko zażenowany rozczuleniem swojej rodzicielki.

Kochał swoich rodziców i rodzeństwo całym sercem, a ten cały wyjazd, oraz opuszczenie rodzinnego gwiazdka nie były mu na rękę. Jedynym pocieszniem był Jimin, z którym od najmłodszych lat byli nierozłączni. Mieszkali zaledwie dwa domy od siebie, a pomiedzy ich narodzinami była różnica jedynie 3 miesiecy chodź, w tym wypadku Jimin był starszy zdecydowanie zachowywał się, na conajmiej 5 lat młodszego, nie będziemy kłamać, bo jest po prostu miękką kluchą.

Ich rodziny do dziś dnia są w najlepszych stosunkach, więc chcąc nie chcąc był uzależniony od Parka każdego dnia swojego życia od narodzin, przedszkola, szkoły podstawowej, gimnazjum, aż do dzisiaj, kiedy to nadszedł czas na najważniejszy etap ich życia, czas Liceum, pierwszego zakochania, pocałunków i tego typu bzdet, Taehyung w 100 procentach chciał poświęcić się nauce, bo był raczej skrytym, niekonfliktowym chłopcem. Jedynym miłosnym epizodem w jego życiu był przypadkowy pocałunek z dziewczyna na imprezie, brzmi pięknie.. ale zaledwie parę chwil po całym zajściu uciekł jak poparzony do domu, tym różnił się od Jimina który jest rozrywkowym wesołym chłopcem, niespełnionym romantykiem, wiecznie szukającym atencji i uwielbienia. Być może dlatego, że byli tak różni pasowali do siebie wręcz idealnie i wiedzieli że mają szczęście, będąc dla siebie bratnimi duszami. Nie przejmowali się odmiennością bo była tylko drobnym szczegółem, koloryzowała ich codzienność. Jednak musiała być przez wszystkie lata ich życia, sprytnie ukrywana przed całym światem, im to zwyczajnie nie przeszkadzało bo najważniejsze było to że zawsze mieli siebie.

-Gdzie do cholery podział się ten bałwan, jeśli nawet dziś się spóźni to przysięgam że pojadę bez niego Mamo. -wykrzyczał Taehyung, ale widząc surową minę Matki odwrócił się i dostrzegł w oddali Jimina który przewracając się o własne nogi, biegł w jego stronę z wielką walizka.


-Tak będziemy na siebie uważać i dzwonić codziennie.
-Tak mamo będziemy się pilnować i trzymać razem.
-Kochamy was.

Pociąg odjechał, a chłopcy z uśmiechami na ustach zasiedli na ustalonych miejscach rozmawiając oraz śmiejąc się, czekała ich długa podróż, podróż w nieznane, tajemnicze a może nawet zakazane miejsce?

——————

Witamy w Prologu! Mam nadzieje, że dacie temu fikowi duuużo miłości! Rozdział pierwszy prawdodpobnie pojawi się jutrzejszego sobotniego wieczorku!

NkNk. ~

Magic Shop | k.th & j.jk | ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz