Wstęp.

10 2 1
                                    


Skarbie,ja kochałam Cię od początku.
Ale nigdy nie dowiesz się jaka jestem głupia w oczach innych. To jedyna rzecz, jaką ukrywam przed Tobą.
Czy ukrywam też to przed sobą?
Czy faktycznie jestem tak głupia jak mówią?
Czy nasza miłość jest czymś w rodzaju pustki?
Kochamy się jak nikt inny wcześniej.
Jesteśmy dla siebie niczym zakazany owoc.
Walczymy ze sobą o rację, o ostatnie słowo.
Szarpiemy się w nieporozumieniu.
Unosimy się wyżej niż samoloty.
Wyzywasz i bluzgasz na mnie.
A ja płaczę jak wierzba.
Próbujesz mną dyrygować.
I dyrygujesz.
Znowu Ci się udało.
A gdy zaczynam być tego świadoma, próbuję od tego uciec.
I kiedy próbuję to uspokoić - Ty nakręcasz to w mojej głowie.
Ale faktem jest to, że po wypełnieniu siebie nienawiścią, zaczynamy błyszczeć światłem.
Ranisz mnie w sposób, którego nie potrafię opisać.
Moje serce łamie się wiele razy, by potem znów odrodzić się o świcie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 08, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Komunia DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz