rozdział 1

242 14 1
                                    

*wieczór*
Mikey wyszedł z domu i poszedł do bazy gangu. Gdy już tam dotarł,to razem z resztą zaczął obmyślać plan kradzieży do banku

* tymczasem u braci Mikey'go *
-no i gdzie on jest?! - panikuje Leo
-spokojnie,on na pewno zaraz wróci. Jak tylko wróci to pogadamy z nim - Raph

* godzine później *
Mikey wszedł do domu. Tam czekała go nie miła niespodzianka. Pośrodku pokoju stali jego bracia
-gdzieś ty był?! -spytał Leo
-na spacerze - skłamał Mikey
-umm,no dobra. Ale następnym razem mów nam gdzie idziesz - powiedział Raph
-okej - mruknął Mikey i poszedł do pokoju i zasnął

Cześć mordeczki! Jak wam sie podoba rozdział?
~kobra~

Tmnt drugie oblicze Mikey'goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz