Lekcja szybko minęła, a ja odpuściłem klasę. Zastanawiałem się chwilę czy nie poczekać na Kastiela, ale po dłuższym namyśle zrozumiałem, że reszta klasy przeżyła by szok, gdybym zaczął rozmawiać z szarookim. Dla ich zdrowia psychicznego zostawiłem ten pomysł za sobą i po prostu udałem się do szatni gdyż mieliśmy teraz wf. Szczerze go nienawidziłem, ale musiałem być aktywny, żeby nie narażać się ojcu. Jak zwykle przebrałem się wcześniej, żeby nikt nie zobaczył tego, co robił ze mną ten psychol.
Gdy zadzwonił dzwonek do pomieszczenia weszła reszta, a ja wyszedłem szybko w celu uniknięcia dziwnych pytań.
Time Skip...
Siedziałem właśnie w pokoju czytając książkę gdy wszedł mój ojciec zataczając się
z butelką w ręce. Moje serce przyspieszyło i poczułem się okropnie. Przywarł mnie do łóżka.
-Błagam tato... Proszę cię nie...
Widocznie miał gdzieś moje błagania ponieważ nie zważając na nie zdarł że mnie koszulę, a następnie spodnie razem z bokserkami.... Resztę się do myślicie...Gdy tylko wyszedł szybko ubrałem się i nie myśląc więcej otworzyłem okno po czym wyskoczyłem przez nie spadając na puchatą trawę.
Nie miałem na sobie butów ponieważ musiał bym zejść, a tego nie zamierzałem robić.
Zalany łzami ruszyłem do parku. Nie mailem pieniądzy, ani nic za co mogłem przynajmniej coś zjeść. Nie miałem ochoty na jedzenie.
Co chwilę robiło mi się nie dobrze i kręciło mi się w głowie. Nie miałem telefonu z tego tez powodu nie mailem jak zadzwonić do kogokolwiek, żeby mnie przenocował.Usiadłem w końcu na ławce nie mogąc zrobić nic ponieważ czułem się dziwnie, zawroty głowy się nasilały i zimne dreszcze również. Nie trudno było mi się domyślić, że mam gorączkę, ale nic nie zrobię.
Dookoła było ciemno i cicho byłem w środku parku gdzie nie było oświetlenia więc jedyną lampą był księżyc.
Czułem się coraz gorzej. Nie mając juz siły stwierdziłem, że się położę i odpłynąłem.
CZYTASZ
Little Angel x Mad Dog. (Nataniel x Kastiel)
RomanceOjciec Nataniela zaczyna pozwalać sobie na coraz więcej. Co się stanie gdy dowie się o tym Nataniela "największy wróg".