Sam(a) wybierz o kim

50 4 8
                                    

Czasami życie się sypie, a my nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić. To jedno z najgorszych doświadczeń. Masz wrażenie jakbyś stał z boku i patrzył, jak twoje fundamenty kruszą się ciągnąc za sobą całą budowlę. Wszystko upada zamieniając się w gruz. Gdzieś pomiędzy tymi ruinami jesteś ty, a w twojej głowie jest tylko jedno pytanie.

Czy mogłem tego uniknąć?

Chciałbyś powiedzieć, iż nie mogłeś zrobić nic, ale jednocześnie widzisz masę popełnionych błędów. To sprawia, że zaczynasz gdybać i obmyślać inne scenariusze swojego losu, jednak dalej nie masz pewności, czy to by cię uratowało. Wrażenie, że zbyt dużo zależało nie od ciebie przytłacza jeszcze bardziej.

Nie tak to miało wyglądać.

Stoisz nad klifem i patrzysz na fale rozbijające się o skały myśląc o tym, jak jedna twoja decyzja zmieniła wszystko. Jeden moment wywołał burzę, której niszczycielskich skutków nie byłeś w stanie przewidzieć. Myślałeś, że jesteś gotów, że jesteś silniejszy, jednak się pomyliłeś i to cię zrujnowało. Trzeba było się nie wychylać i miałbyś wszystko, ale za jaką cenę. Musiałbyś żyć w kłamstwie, którego tak nie znosisz. Wieczne udawanie i krycie się z tym kim tak naprawdę jesteś.

To nie twoja bajka.

Wybrałeś prawdę, której ciężar cię przerósł. Mieliście podołać temu razem, ale zostałeś sam. Świat nie był jeszcze na to gotowy, a ty okazałeś się zbyt wrażliwy. Sport miał cię na to przygotować, jednak sprawił, że konsekwencje okazały się zbyt duże. Straciłeś wszystko co kochałeś, a przecież oczekiwałeś jedynie zrozumienia.

Nie dostałeś go.

Wyznałeś światu kim jesteś, ale oni tego nie zaakceptowali. Ich strefa komfortu została naruszona, a ty zostałeś intruzem niszczącym ich bańkę, więc oni zniszczyli ciebie. Zbyt dużą wiara w ludzi cię zgubiła, a wszyscy, których kochałeś odcięli się od ciebie. To zabolało cię najmocniej, ponieważ ludzie, którzy powinni być z tobą bez względu na wszystko, odwrócili się od ciebie. Zawiodłeś się na nich, a ten ból odsłonił twoje kruche serce, sprawiając, że zranienie cię stało się jeszcze prostsze.

Cena za bycie sobą okazała się zbyt wysoka.

Dlatego patrzysz w dół i nie możesz oprzeć się pokusie. Szum morza cię woła, a jego dziwny spokój sprawia, że chcesz stać się jego częścią. Już od tak dawna nie wiesz czym jest spokój, a toń wody chce ci to dać.

Dlaczego miałbyś nie skorzystać?

Przecież nie masz nic. Twoje życie już od dawna jest ruinami, po czymś, co kiedyś było piękne, a teraz jest już tylko cieniem dawnego siebie. Nic już nie jest takie jak dawniej, więc i ty chcesz zniknąć zupełnie tak, jak zniknęło całe twoje szczęście.

Skaczesz.

~~~~~~~
Jestem ciekawa kogo uśmierciliście 😅

Mój wkład w to konto mocno upadł, a tak właściwie umarł, ale postanowiłam go wskrzesić. To coś jest dobrym początkiem.

~Weronika

One ShotsWhere stories live. Discover now