16.02

574 34 8
                                    

Napalony fetyszysta- 6ix9ine
Suczka tentaciona- scarlxrd
Lil boo peep- lil peep
Dziunia- Bhad Bhabie
YoungDaggerDaddy- xxxtentacion
Lil chrzan- lil xan
Niziołek- lil uzi Vert
Rozwydrzony idiota- lil pump
Depression.- lil skies
Ha geiii- trippie Redd

Dziunia: @rozwydrzony idiota zyjesz? Już przeszło?

Rozwydrzony idiota: powiedzmy. Chłopaki dali mi jasno do zrozumienia ze nigdy razem nie będą.

Dziunia: jak?

Rozwydrzony idiota: nieważne —.—

Dziunia: PAHAHAHAHA

Lil boo peep: dobra guys jutro meet in my house @everyone

Everyone: o kurwa

Lil chrzan: ogień bez kitu. Twoje domówki.. XD

YoungDaggerDaddy: nie wiem czy iść. Nie chce w tak młodym wieku zostawiać mojej rodziny.

Suczka tentaciona: ja tez nie wiem czy pójdę

Rozwydrzony idiota: 🤔🤔🥺🥺🥺🥺🥺

Niziołek: ohooooo

Suczka tentaciona i YoungDaggerDaddy: nie.

Rozwydrzony idiota: no przecież nic nie mówię!! Odjebie się!

Lil boo peep: chuj mnie to obchodzi. Macie wszyscy być.

Ha geii: Jak mógłbym nie być lol

Napalony fetyszysta: skoro mój bff idzie to ja tez

Dziunia: 😏

Lil boo peep: uspokój psioche @dziunia

Ha geii: ja ci dam kurwa przyjaciela, prędzej cie zajebie

Napalony fetyszysta: No dawaj kozaku

Ha geii: nie bądź taki pewny siebie

Depression.: dobra UTKAĆ skurwensyny

Depression.: bo was wyksastruje

OK OK KTOŚ MOŻE NIE OGARNIAĆ IMION RAPERÓW/TRAPERÓW, ZDARZA SIĘ. Nie osądzajmy. Wiec prosze:

Napalony fetyszysta- 6ix9ine - Daniel
Suczka tentaciona- scarlxrd - Marius
Lil boo peep- lil peep - Gustav
Dziunia- Bhad Bhabie - Danielle
YoungDaggerDaddy- xxxtentacion - Jahseh
Lil chrzan- lil xan - Nicholas
Niziołek- lil uzi Vert - Symere
Rozwydrzony idiota- lil pump - Gazzy
Depression.- lil skies - Kimetrius (Kim)
Ha geiii- trippie Redd - Michael

Dzień później

Gustav zbytnio nie przejmował się tym, że jego przyjaciele zdemolują mu dom. Wręcz przeciwnie. Był zadowolony z tego, iż w końcu ich znów zobaczy. Nie widzieli się już całkiem długo. Z głośnym westchnieniem postawił ostatnia miskę z chipsami na stół. Padł z hukiem na kanapę. No fakt. Sprzątnie caluśkiego domu było męczące. Akurat gdy tak huknął do domu wparowali mu dosłownie wszyscy z grupy. Włącznie z Jahsehem i Mariusem. Za nimi wręcz błagalnym krokiem podążał Gazzy. Peep uśmiechnął się szeroko widząc to wszystko.

Wszyscy przywitali się z gospodarzem, po czym każdy rozszedł się w inny kąt domu. Czego najbardziej bał się Gustav? Że Danielle zacznie seksić się z Danielem, Gazzy będzie płakał nad chłopakami i próbowaniem zbliżyć ich do siebie. Poza tym Michael i Daniel nadal nie lubili się. O to też się martwił. Kim gdy się upije może gadać głupoty.. A na to wcale mu się miło patrzeć nie będzie. Wiedział, iż jego przyjaciele to totalni wariaci, jednakże ogarniał że nawet oni są czasami poważni. Wiedział o tym doskonale. Nie raz mógł na nich liczyć w przeróżnych sytuacjach kryzysowych. Z jego rozmyśleń wyrwał go głos Gazzy'ego.

— Pasujecie do siebie! Gustav, prawda? — krzyknął, zwracając głowę ku młodemu artyście.

— Tak, zdecydowanie — parsknął śmiechem, popijając przy tym z czerwonego kubeczka piwo. Gdzieś w oddali usłyszał trzask wazonu jego matki. Przymknął oczy i wymruczał coś niezrozumiałego. Nie był zły, wręcz przeciwnie. Nawet się zaśmiał.

— To sobie go weź — odparł Jah z założonymi rękoma. Gustav podziękował, po czym udał się w stronę odgłosu. Nicholas leżał już wpół przytomny na podłodze. Wyglądało na to, że biegł do łazienki aby zwrócić, ale po drodze wpadł na wazon i musiał zwymiotować w tym miejscu.

Gustav padł obok ze śmiechu.

— No nie wierze! — krzyknął. — Niby najmocniejsza głowa — wręcz dusił się śmiechem. Po dosłownie krótkiej chwili zrobiło się dookoła nich zgromadzenie. Zapadła dosłownie krótka cisza, bo każdy zaczął się po chwili głośno śmiać, jednak nie głośniej niż Gustav. W ruch poleciały telefony z fleszem.

Noc mijała im naprawdę świetnie. Nawet Nicholas czuł się już znacznie lepiej. Gdy wszyscy siedzieli w jego salonie, zajadli się, pili, śpiewali razem.. Gustav poczuł że tak czy siak, jest to jego rodzina. I mimo ze kiedyś nie lubił się z x'em to stwierdził, iż jest to przeszłość. Nie ma co trzymać urazy. Poza tym wydaje się być teraz w porządku. Uśmiechnął się delikatnie spoglądając na nich wszystkich. Serce zabiło mu szybciej. Wiedział, że ich kocha.

depression chat ┊ trap, rap 🔒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz