Rozdział 1

222 13 6
                                    

Cześć!         

           Jestem Christian, mieszkam w Detroit i chodzę do szkoły podstawowej. Ta historia, przez którą przechodziłem mogła się przydarzyć każdemu. A zaczyna się ona tak:

            Od dawna podejrzewałem, że Charles nie za bardzo przepada za mną i Davidem. Lecz teraz wiem to na pewno... Charles nas nie lubi, ponieważ dawniej zawsze to z nim siedziałem w ławce i rozmawiałem na przerwach w szkole. Wydawało mi się, że byliśmy przyjaciółmi, gdyż poza nim i Davidem nie nawiązywałem większych kontaktów z innymi osobami z klasy. Charles zaczął robić się wkurzający, czasem miał zboczone myśli o czym dowiedziała się cała klasa. Przez to zacząłem siedzieć z Davidem i częściej spędzać z nim czas, ponieważ miałem już dość użerania się z Charlesem. Pewnego razu Charles zapytał się mnie o czym tak ciągle rozmawiam z Davidem. Powiedziałem, że rozmawiamy o muzyce, przyszłości i dosłownie o wszystkim. Z Charlesem można było rozmawiać tylko o sporcie i o dziewczynach, więc dla mnie logiczne było, że David jest ciekawszą i fajniejszą osobą, jednak nigdy nie mówiłem tego głośno, nie chciałem ranić uczuć Charlesa.

           Kiedyś Charles podszedł do mnie i powiedział, że cała klasa uważa, że ja i David jesteśmy dziwni, ponieważ zadajemy się tylko ze sobą. To dało mi do myślenia, że Charles jest po prostu zazdrosny. Z kolejnymi dniami było coraz gorzej, zaczął wyzywać mnie od pedałów, debili i innych . Te wszystkie słowa bardzo mnie raniły. Przecież jak "przyjaciel" może tak nazywać "przyjaciela" ?! Miałem już tego dość! Dzisiaj napisałem do niego czy lubi mnie i Davida on odpowiedział „nie wiem, wy ciągle ze sobą siedzicie i rozmawiacie!". Napisałem mu, że wszystkie jego obelgi mnie ranią. Jednak on w przepływie emocji po prostu się na mnie obraził. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, przecież ja i David nie robimy mu nic złego.

          Jutro po szkole powiem mu o wszystkim, nie chce już tego dusić w sobie, ponieważ po prostu mnie to męczy. Wtedy okaże się co będzie ze mną i z Charlesem. Czy nasza przyjaźń przetrwa? Czy jest w ogóle sens aby ją ciągnąć? Tego wszystkiego dowiem się już jutro...

Dziękuję za miłe komentarze, kolejna część pojawi się jak dobijecie do 5 głosów  ;)

TOKSYCZNA PRZYJAŹŃOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz